Henry Bernet jest aktualnie dopiero na samym początku swojej tenisowej kariery. W tym roku grał m.in. na juniorskich turniejach wielkoszlemowych, dochodząc choćby do ćwierćfinału Rolanda Garrosa, gdzie pokonał go późniejszy zwycięzca (i pogromca Tomasza Berkiety w finale) Amerykanin Kaylan Bigun. Szwajcar postanowił jednak spróbować swych sił wśród seniorów, a okazję ku temu zapewniła mu dzika karta Challengera w mieście Zug, położonym między Lucerną a Zurychem.
Nie tak dawno pokonał Hurkacza. Teraz przegrał z 17-latkiem spoza Top… 1700
Już w pierwszej rundzie pozytywnie zaskoczył, pokonując w trzech setach Holendra Ryana Nibojera, sklasyfikowanego w rankingu ATP na 399. miejscu. To jednak nic w porównaniu do wyzwania, jakie czekało na niego w drugiej rundzie. Peruwiańczyk Juan Pablo Varillas notuje co prawda bardzo słaby sezon, ale jeszcze rok temu był na 60. miejscu w rankingu, a w trzeciej rundzie Roland Garros pokonywał w pięciu setach Huberta Hurkacza. Przede wszystkim nadal był klasyfikowany na 165. lokacie w ATP, czyli dokładnie o 1580 pozycji wyżej od młodego Szwajcara.
Bernetowi nijak to jednak nie przeszkadzało. Wyszedł na mecz dokładnie tak, jak powinien, czyli bez zastanawiania się co kto osiągnął i z kim grał. Pierwsze dwa gemy serwisowe wygrał do zera, a w kolejnych także nie dawał się przełamać. Za to sam uczynił to w idealnym momencie, bo przy stanie 5:5. Varillas musiał reagować natychmiast, lecz nie był w stanie i przegrał partię 5:7.
Bernet już zapracował na wielki awans, a może być jeszcze lepiej!
Jedyna serwisowa wpadka 17-latka przydarzyła się w trzecim gemie drugiego seta, którego przegrał do zera. Jednak na nic się to jego rywalowi zdało, bo młodzian ekspresowo odpowiedział dwoma przełamaniami i znów wyszedł na prowadzenie z zaliczką. Zaliczką, której nie roztrwonił. Wygrał seta 6:4, a w efekcie cały mecz, odnosząc największy triumf w karierze.
W ćwierćfinale zagra z jednym ze swoich rodaków, czyli Miką Brunoldem (577. ATP) lub Marc-Andreą Hueslerem (226. ATP). Bernet jest już pewien awansu w okolice 945. miejsca w rankingu, a jeżeli udałoby mu się wygrać turniej z Zugu, to mógłby liczyć nawet na lokatę nawet w Top 400 (Rumun Nicholas David Ionel sklasyfikowany na 382. pozycji ma 126 pkt, czyli dokładnie tyle, ile w przypadku wygranej w Zugu miałby 17-latek).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS