A A+ A++



fot. Michał Szymański


Siatkarska reprezentacja Włoch pomimo dużego potencjału jeszcze nie ma w swojej bogatej kolekcji olimpijskiego medalu. Azzurre mają za sobą bardzo trudny okres. Po fali sukcesów coś się wypaliło i trener Davide Mazzanti popadł w konflikt z większą częścią drużyny. Na ratunek powołano więc w jego miejsce Julio Velasco. Czy legendarny argentyński trener sprawi, że Włoszki w końcu uwierzą w siebie?

KRÓTSZA HISTORIA

Olimpijska historia żeńskiej reprezentacji Włoch jest znacznie mniej bogata, od tej męskiej. Po raz pierwszy włoskie siatkarki zagrały na IO dopiero w 2000 roku w Sydney. Znalazły się w grupie z Rosją, Kubą, Koreą Południową, Niemcami i Peru i nie udało im się zakwalifikować do ćwierćfinału.

Drugi udział – igrzyska w Atenach zakończyły się dla nich na ćwierćfinałowej przegranej 2:3 z Kubą.

Pekin i rok 2008 również skończył się dla nich porażką 2:3 w ćwierćfinale. Tym razem jednak, przeciwnikiem była reprezentacja USA.

Turniej w Londynie zakończył się kolejną porażką w ćwierćfinale (1:3 z Koreą Południową).

O rywalizacji w Rio de Janeiro wszyscy fani włoskiej siatkówki kobiecej chcieliby zapomnieć. Włoszki znalazły się w grupie z USA, Serbią, Chinami i Portoryko i udało się im pokonać tylko ostatnią z wymienionych drużyn. Wtedy w składzie znalazły się już takie nazwiska jak Orro, Sylla i Egonu. Sytuacja nie uległa zmianie podczas turnieju w Tokio. Wtedy Włoszki ponownie odniosły porażkę w ćwierćfinale. Przegrały 0:3 z Serbią, która później sięgnęła po złoto. Nie można tu mówić o „klątwie ćwierćfinału” podobnej do tej polskiej, ale zdecydowanie brakuje kropki nad i.

Dobrze znany w Polsce trener, Marco Bonitta rozpoczął dla Włoszek pasmo sukcesów. Po debiucie olimpijskim szybko przyszedł dla nich czas na grę o medale. Swój pierwszy finał mistrzostw Europy przegrały 2:3 z Rosją, ale rok później mogły się już cieszyć z tytułu mistrzyń świata (3:2 z USA).

SKŁAD REPREZENTACJI WŁOCH NA IGRZYSKA OLIMPIJSKIE W PARYŻU

Rozgrywające: Alessia Orro, Carlotta Camb

Atakujące: Paola Egonu, Jekaterina Antropowa
Środkowe: Anna Danesi (kapitan), Marina Lubian, Sara Fahr
Przyjmujące: Myriam Sylla, Caterina Bosetti, Lovethy Omoruyi, Gaia Giovannini
Libero: Monica De Gennaro
Rezerwowa: Ilaria Spirito (libero)
Trener: Julio Velasco

Sukcesy reprezentacji Włoch na arenie międzynarodowej:

Mistrzostwa Świata: 

złoto: 2002

srebro: 2018

brąz: 2022

Mistrzostwa Europy:

złoto: 2007,2009,2021

srebro: 2001,2005

brąz: 1989,1999,2019

Igrzyska Śródziemnomorskie: 

złoto: 1979,1983,1991,1997,2001,2009,2013

srebro: 1975

brąz: 2005

World Grand Prix:

srebro: 2004,2005,2017

brąz: 2006,2007,2008,2010

Liga Narodów:

złoto: 2022,2024

Montreaux Volley Masters:

złoto: 2004,2018

srebro: 2002,2009

brąz: 1999,2005,2019

Puchar Świata:

złoto: 2007,2011

Puchar Wielkich Mistrzyń:

złoto: 2009

WIELKI KRYZYS

Były trener reprezentacji Włoch, Davide Mazzanti popadł w otwarty konflikt ze swoją największą gwiazdą – Paolą Egonu. Tuż przed meczem o brązowy medal mistrzostw Europy w 2022 roku pojawiły się we włoskiej prasie wieści, jakoby dni Mazzantiego jako selekcjonera miały być policzone. Nic takiego się nie stało, ale dla Egonu pomimo brązu turniej zakończył się bardzo gorzko. Zamiast cieszyć się z medalu, atakująca płakała zmęczona, kolejnymi rasistowskimi komentarzami wysuwanymi w jej stronę.Władze FIPAV (włoska federacja piłki siatkowej – przyp.aut) pomimo wyraźnych sygnałów nadchodzącego kryzysu zdecydowały się na wzięcie strony trenera w zaogniającym się konflikcie.

Podjęte decyzje szybko odbiły się na wynikach kadry. Davide Mazzanti zdecydował się na „odmłodzenie” zespołu i pozbycie się swoich największych gwiazd. Zeszłoroczny turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Paryżu poprzedziły rozgrywane we Włoszech mistrzostwa europy. Davide Mazzanti ściągnął sobie na głowę kolejny kłopot. Utalentowana atakująca, Jekaterina Antropowa dostała zgodę na zmianę paszportu i grę dla Azzurrich. Dwóch takich talentów nie udało się zmieścić na jednym boisku. Takie decyzje personalne poskutkowały brakiem kwalifikacji olimpijskiej za pierwszym podejściem i oczywiście zwolnieniem Davide Mazzantiego. Ze względu na otwarty konflikt z trenerem w Łodzi nie pojawiły się takie nazwiska jak: Egonu, Bosetti, czy De Gennaro.

TRÓJKA TRENERÓW NA RATUNEK

FIPAV musiał szybko ratować sytuację. Z prośbą o ratunek zwrócono się więc do Julio Velasco. Legendarny trener zdecydował się na powrót do żeńskiej siatkówki po ponad 20 latach przerwy. O pomoc zwrócił się do Massimo Barboliniego i Lorenzo Bernardiego, którzy przepracowali ostatnie lata w klubach z Novary i Scandicci i są „na bieżąco” z tym, co dzieje się na światowych parkietach żeńskiej siatkówki. Trójka trenerów pracująca razem pomogła swoim siatkarkom odzyskać pewność siebie, co wyraźnie było widać podczas rozgrywanych w Bangkoku finałów VNL. Italia sięgnęła po tytuł, pokonując Japonię 3:1, a statuetka MVP turnieju powędrowała w dłonie Paoli Egonu.

Podobnie jak w męskiej reprezentacji ze składu z powodu kontuzji zabraknie ważnej zawodniczki. Przyjmująca, Alice Degradi podczas treningu Włoszech z Serbkami doznała poważnej kontuzji kolana. Skrzydłowa zerwała więzadła krzyżowe w kolanie i musiała poddać się zabiegowi rekonstrukcji. Swoimi występami podczas Ligi Narodów ciężko zapracowała sobie na miejsce w pierwszej szóstce obok Myriam Sylli. 

Co ciekawe:
– Reprezentacja Polski zdążyła zdobyć dwa złota ME, zanim Włoszki zdobyły swoje pierwsze.

– Włoszki przegrały ćwierćfinał igrzysk w Tokio z Serbią, którą kilka tygodni wcześniej pokonały w 3:1 w finale mistrzostw Europy.

– Dla Myriam Sylli, Alessi Orro, Paoli Egonu i Moniki De Gennaro będą to trzecie igrzyska

– Paola Egonu w Rio de Janeiro występowała jeszcze w roli przyjmującej

I CO Z TEGO BĘDZIE?

Wszyscy widzą, że kobieca reprezentacja Włoch dysponuje ogromnym potencjałem. Według niektórych ekspertów jest on nawet większy od tego, którym dysponuje męska reprezentacja. Włoscy eksperci spodziewają się więc medalu. – Po zwycięstwie VNL moim zdaniem jesteśmy jednym z głównych faworytów do medalu. Julio Velasco wiedział, jak odbudować zespół i ducha drużyny. To do tej pory był bardzo dobry sezon, bo nareszcie dziewczyny pokazują na parkiecie swój pełen potencjał. Martwi mnie trochę to, że od finałów w Bangkoku minęło sporo czasu. Utrzymanie tak wysokiej formy nie jest łatwe. Mamy duży problem jeśli chodzi o kontuzje. Elena Pietrini po sezonie w Moskwie wróciła i nie założyła kadrowej koszulki ani razu. Wszyscy wiemy, co się stało z Alice Degradi. Zamiast niej zmienniczkami na przyjęciu będą dwie młode zawodniczki i przez to mamy „krótką koszulkę”. Myriam Sylla i Caretina Bosetti będą miały przed sobą bardzo dużo grania. Podwójna zmiana z Carlottą Cambi i Jekateriną Antropową jest na tyle silna, że żaden nasz przeciwnik, takiej nie ma. Warto zwrócić uwagę na to, że poziom turnieju zapowiada się na ogromnie wysoki i nie będzie miejsca na żaden, nawet najmniejszy błąd. Małe szczegóły mogą decydować o końcowych wynikach – powiedział nam Marco Fantasia, komentator włoskiego RAI.

Włoszki w grupie zmierzą się z Holandią, Turcją i Dominikaną, więc od początku będą musiały wziąć się do ciężkiej pracy. Stać je na medal. Pytanie tylko, czy starczy im na to sił.

Zobacz również:
Serbia jeden z kandydatów do medali

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak zorganizować warsztat samochodowy w domowym garażu?
Następny artykułWstęp do Wenecji będzie droższy? Podatek turystyczny się sprawdził