Dzisiejszy dąbrowski rynek nie należał do udanych. Deszcz skutecznie odstraszył klientów.
REKLAMA
W ofercie nadal były kwiaty sezonowe, choć z tygodnia na tydzień jest ich coraz mniej. Nie można było narzekać za to na brak roślin wieloletnich. Tu oferowano jeżówkę, szałwię czy gipsówkę.
Truskawki za 22 zł? To możliwe na dąbrowskim rynku. Choć hipotetycznie sezon truskawkowy już się zakończył, to niektórzy mogą mieć sadzonki ciągle owocujące. Dzięki nim truskawkami można się cieszyć od wiosny aż do jesieni. Z innych owoców były śliwki (od 4 do 9 zł), borówki (20 zł) i czereśnie (22 zł).
Na stoiskach warzywnych dominowały ogórki i pomidory. Pierwsze kosztowały od 4 do 10 zł, a drugie można było dostać już za 3,50 zł. Fasolka szparagowa wiązała się z wydatkiem 8,50 zł. Mała papryka w dużym worku kosztowała 8 zł za kilogram. Za duży worek ziemniaków (irysa) trzeba było zapłacić 15 zł.
Ci sprzedawcy, którzy nie byli pod wiatami, próbowali chronić się od deszczu. Dlatego większość stoisk była przykryta plandekami. Tak było u pana z firankami i sprzedawcy z przyprawami, słoikami oraz zakrętkami. O deszcze nie martwili się sprzedawcy miodów. Ci mieli parasolki.
Suchy chleb kosztował 12 zł. Mniejsze kury wyceniono na 30 zł, zaś te, które mają się zaraz nieść – 38 zł.
(orj)
REKLAMA
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS