Jarosław Kaczyński jest bezkarny i nie został w żaden sposób ukarany za wielokrotną dewastację wieńca obywatelskiego pod pomnikiem smoleńskim. O legalności wieńca wypowiedział się Sąd Najwyższy, który orzekł, że składanie wieńców przez obywatela nie znieważa pomnika smoleńskiego.
Obiektem uporczywych ataków prezesa PiS jest tabliczka opatrzona napisem obwiniającym za katastrofę smoleńską Lecha Kaczyńskiego, który wraz z szefem sił powietrznych oraz Jarosławem Kaczyńskim usunęli procedury bezpieczeństwa, odbierając decyzje pilotom na rzecz prezydenta. A wszystko zaczęło się od incydentu gruzińskiego w 2008 r. Wtedy to świadkierm pewnych zdarzeń był Arkadiusz Protasiuk, który potem usiadł za sterami Tupolewa podczas tragicznego rejsu do Smoleńska. W sierpniu 2008 roku, gdy Lech Kaczyński leciał do Gruzji, był drugim pilotem. Wówczas prezydent miał nakłaniać pilotów, by mimo niebezpieczeństwa lądowali w stolicy Gruzji. Pierwszy pilot odmówił, za co był posądzany o tchórzostwo i szykanowany, a w rezultacie zrezygnował z pracy. Od teego momentu rozmontowano procedury bezpieczeństwa lotów rządowych zgodnie z którymi to pilot decyduje o tym czy podjąć decyzję o lądowaniu, Po zmainach taką decyzję mógł podjąć prezydent i do niego miało należeć ostatnie słowo.
Mimo licznych zarzutów, nie tylko w sprawie niszczenia i kradzieży wieńców, Sejm zwleka z uchyleniem immunitetu.
Po ostatnim incydencie, który miał miejsce 10 lipca pod osłoną nocy, Jarosław Kaczyński został uniewinniony od trzech zarzutów popełnienia przestępstwa zuchwałej kradzieży. Prokuratura umorzyła postępowania, które były wynikiem zgłoszeń przez obywateli oraz Zbigniewa Komosę – przedsiębiorcę, który od wielu lat funduje i składa obywatelski wieniec zabierany regularnie przez żandarmerię wojskową w asyście policji, a teraz przez samego Jarosława Kaczyńskiego i jego posłów.
Dziennikarz Jan Piński oraz były współpracownik CBA Tomasz Szwejgiert zastanawiają się, kto chroni prezesa PiS, który pokazuje całemu społeczeństwu i funkcjonariuszom policji, których poucza, że jest ponad prawem. Zwykły obywatel, za taką zaplanowaną dewastację zostałby bezwzględnie pociągnięty do odpowiedzialności. Zarówno zachowanie, byłego wicepremiera ds. bezpieczeństwa jak i sądowy finał sprawy jest bardzo żenujący i prowadzi do społecznej abnegacji prawa, a także anarchii, bo skoro Kaczyński jest bezkarny, to dlaczego za to samo karze się Kowalskiego?… Gdzie równość wobec prawa? Następne starcie pod pomnikiem 10 sierpnia?
(DK) plonsk24.pl
Żródło: Jan Pińskie Youtube, CheckPRESS.pl
Na zdjęciu tytułowym jedna z pierwszych wersji: tabliczki dołączanej do więńca obywatelskiego, którą J. Kaczyński ze swoimi ludźmi regularnie odrywa, zamazuje spreyem bądź kardnie wraz z całym wieńcem. Fot: Tu Obywatele/xcom/plonsk24.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS