Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo “w sprawie doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na własne życie”. W krótkim komunikacie nie ma mowy, że znalezione w piątek ciało z raną postrzałową głowy to Jacek Jaworek, co nieoficjalnie ustaliła “Wyborcza”. Oficjalnych wyników badań DNA prokuratura jeszcze nie ma.
“22 lipca 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na własne życie, poprzez namowę lub udzielenie mu pomocy. Takie przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat” – brzmi suchy komunikat, ogłoszony w poniedziałek w południe przez rzecznika prasowego prok. Tomasza Ozimka.
Nie padło nazwisko Jacka Jaworka, jednego z najbardziej poszukiwanych w całej Europie przestępców. Za to z komunikatu wynika, że mężczyzna popełnił samobójstwo, a ktoś go do tego namówił lub w tym pomógł. Ciało z postrzeloną głową znaleziono w miniony piątek rano w Dąbrowie Zielonej, tuż obok cmentarza, na którym pochowano trzy osoby zastrzelone przed trzema laty w pobliskich Borowcach. Stąd przypuszczenia, że może to być poszukiwany w całej Europie za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS