Towarzystwo Polsko-Szwedzkie, które po wojnie za pieniądze ze zbiórek podnosiło z gruzów Pałac Małachowskich przy Senatorskiej 11, po ponad 70 latach może stracić siedzibę. Miejscy urzędnicy uznali, że nie ma praw do budynku i wystawili organizacji ogromny rachunek. A jakie plany wobec budynku ma miasto?
– Jesteśmy szykanowani przez miasto, które nie chce się wywiązać ze zobowiązań wobec naszego Towarzystwa sprzed lat i chce doprowadzić do tego, żeby nas stąd wyrzucić. To jak czyszczenie kamienic – oburza się Piotr Kiszkiel, sekretarz Towarzystwa Polsko-Szwedzkiego.
Prezes Tomasz Kwieciński dodaje: – Za dwa lata Towarzystwo będzie obchodzić stulecie istnienia. Jeśli miasto będzie chciało dostać pieniądze, których od nas żąda, i pójdzie do sądu, czeka nas zamiast świętowania upadłość. Urzędnicy zasłaniają się przepisami, ale to, co robią, nie ma nic wspólnego z praworządnością.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS