Ponad 200 tys. zł – taką kwotę ostatecznie zebrano na rehabilitację 17-letniego Artioma, który został brutalnie pobity maczetą na Zakrzówku. Powoli wraca do zdrowia.
W środę 10 lipca na Zakrzówku doszło do sprzeczki pomiędzy dwiema grupami młodych osób. W pewnym momencie napastnicy zaatakowali 17-latka, który został poważnie ranny. Z naszych informacji wynika, że stracił kciuk, który został mu odcięty maczetą. Dodatkowo doznał również obrażeń głowy.
Chłopak przebywał w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Kilka dni temu udało nam się porozmawiać z jego matką. Jak nam przekazała, Artiom czuje się już lepiej. Więcej o stanie zdrowia 17-latka i przebiegu pobicia pisaliśmy poniżej:
Były radny miejski Łukasz Wantuch zaproponował Artiomowi i jego matce, że zorganizuje zrzutkę na leczenie i rehabilitację chłopaka. – Artiom powiedział mi, że się zgadza, ale wolałby, aby zebrane w ten sposób pieniądze były przeznaczone na szpital dziecięcy Ohmatdyt w Kijowie. Patrzyłem na niego długo i milczałem. Po prostu brakowało mi słów – mówił Wantuch.
– Odpowiedziałem mu, że nie ma takiej opcji. Szpital da sobie radę, płynie teraz do niego pomoc z całego świata, my sami w sobotę wysyłamy dwie nowe pralki dla rodziców dzieci, które tam się leczą. Jemu bardziej potrzebne są pieniądze na leczenie – przekonywał były krakowski radny.
Ostatecznie udało się zebrać naprawdę pokaźną kwotę. Ludzie, których poruszyła historia Artioma, wpłacili na zrzutkę 200 740 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS