Nie dalej, jak w czerwcu br. opublikowaliśmy na naszych łamach tekst będący efektem interwencji w naszej redakcji przedstawiciela mieszkańców, zaniepokojonych pogłoskami o kolejnej odsłonie imprezy driftowej, której lokalizacją miałaby być ulica Sobieskiego. Wówczas nie było jeszcze wiadomo, czy miasto da organizatorowi zgodę na organizację areny samochodowego driftu w tym miejscu, bo formalny wniosek w tej sprawie nie wpłynął do magistratu. Dziś jest już pewne, że – mimo głosów sprzeciwu i interwencji poselskiej – impreza się odbędzie.
O tym, że widowiskowy drift w środku miasta budzi skrajne emocje, powstało już na naszych łamach kilka tekstów. Fanom motosportu tego typu rozrywka się podoba – wreszcie mają swoje święto, ale mieszkający w pobliżu miejsca organizacji imprezy niekoniecznie cieszą się z takich atrakcji. Bo przyznać trzeba, że miejsce planowanego 21 lipca wydarzenia „Królowie ulicy 2024” budzić może kontrowersje. Ponownie będzie to kręta ulica Sobieskiego. Pisząc poprzedni materiał dotyczący tej kwestii, próbowaliśmy ustalić w urzędzie miasta, czy organizator otrzyma zgodę na organizację samochodowego show w tej lokalizacji. Tym bardziej, że jakiś czas temu w przestrzeni medialnej padła informacja, jakoby władze miasta miały rozważać wyprowadzenie rajdów na teren strefy ekonomicznej. Taka wzmianka pojawiła się ze strony UM w Przemyślu w naszym tekście podnoszącym problem konieczności montażu progów zwalniających przy ulicy Paderewskiego, gdzie również organizowano tego typu rajdy. Wówczas organizator – Automobil Club w Przemyślu – choć zdążył już zaprosić na wydarzenie na swoim profilu facebookowym, nie złożył jednak jeszcze do magistratu formalnego wniosku o zgodę. Dodał jednak, że na dopełnienie formalności ma określony administracyjnie czas i planuje się w nim zmieścić. Próbowaliśmy ustalić, czy w związku z tym miasto ponownie da organizatorowi zielone światło. Riposta była krótka i oznaczała, że póki co nie ma tematu i będzie można go rozważać dopiero, kiedy wpłynie wniosek od organizatora (kliknij, by przeczytać artykuł).
Pismem z 20 czerwca władze miasta potwierdziły, że planowana impreza na Sobieskiego się jednak odbędzie. Powodzenia w realizacji tego przedsięwzięcia życzył organizatorom prezydent miasta, obejmując jednocześnie wydarzenie honorowym patronatem, co odnotowane zostało w mediach społecznościowych. Kilka dni później znów mieliśmy w redakcji oddźwięk tej sprawy w postaci sygnałów od mieszkańców, którym na samą myśl o zbliżających się driftowych pokazach w sąsiedztwie ich domów włos jeży się na głowie.
– Dziewięć godzin ryku i zapachu spalin to na pewno nie jest coś, co ma uprzyjemnić człowiekowi niedzielny wypoczynek. Do tego dochodzą zablokowany przejazd i zupełnie już pościerane pasy i linie na jezdni. Czy miasto, zgadzając się na takie rzeczy, pomyślało w ogóle o nas, mieszkańcach? – przypomnieli.
Za wspomnianymi ujął się poseł Marek Rząsa, który 21 czerwca zwrócił się do prezydenta W. Bakuna z kilkoma pytaniami w tej sprawie, wskazując, że dla imprezy, która ma oczywiście swoich sympatyków, można by znaleźć lokalizację mniej uciążliwą dla mieszkańców.
W liście przesłanym do władz miasta padły m.in. pytania o to, czy przed podjęciem decyzji były prowadzone konsultacje z mieszkańcami posesji znajdujących się przy Sobieskiego oraz kto poniesie ewentualne koszty napraw powstałych szkód typu: zniszczenie oznakowania poziomego, sprzątanie, uszkodzenia infrastruktury drogowej. Padło też pytanie o koszty napraw szkód powstałych po poprzedniej edycji wydarzenia (m.in. naprawy uszkodzonej barierki)…
Płatny dostęp do treści
Przeczytałeś tylko fragment tekstu.
Chcesz przeczytać całość i inne artykuły premium?
Nieograniczony dostęp do pełnych tekstów od 19 groszy dziennie!
Masz już wykupiony dostęp? Zaloguj się
Pozostało 38% tekstu do przeczytania.
Wykup dostęp
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS