Mashco Piro są uważani za największe plemię na Ziemi, z którym nie ma kontaktu. To ponad 750 osób żyjących głęboko w lasach deszczowych południowo-wschodniego Peru. Ich terytorium zostało najechane w latach 80. XIX w. podczas boomu kauczukowego. Tysiące rdzennych mieszkańców zostało zniewolonych na własnej ziemi. Byli mordowani, gwałceni, chłostani, czy skuwani łańcuchami. Niektórym udało się uciec. Mashco Piro wtopili się w las i postali w ukryciu.
Dziś ich potomkowie także się izolują. Kontaktują się z nimi jedynie członkowie spokrewnionego z nimi ludu Yine. Czasami zabierają banany i jukę z ogrodów warzywnych Yine lub proszą o maczety i garnki do gotowania. Kontakt jest jednak bardzo niebezpieczny dla obu stron. Mashco Piro nie mają odporności na powszechne choroby. Czasem atakują pobliskich mieszkańców wioski z nieznanych nam powodów. Prawdopodobnie z powodu wkraczania na ich terytorium.
Mashco Piro nagrani w peruwiańskiej Amazonii
Na początku lipca 2024 r. organizacja Survival udostępniła zdjęcia i filmy przedstawiające dużą liczbę ludzi Mashco Piro w peruwiańskiej Amazonii. Zauważono ponad 50 osób w pobliżu wioski Yine w Monte Salvado, w południowo-wschodnim Peru. Innym razem widziano liczącą 17 osób grupę w pobliżu sąsiedniej wioski Puerto Nuevo.
Przedstawiciele Survival International podkreślają, że zdjęcia i nagranie są dowodem na pilną potrzebę wycofania wszystkich licencji na wycinkę drzew w tym obszarze. Jedna z firm pozyskuje drewno z tych okolic od lat. – To jest katastrofa humanitarna. Wyrzucenie drwali jest absolutnie konieczne, aby terytorium Mashco Piro zostało wreszcie odpowiednio chronione – skomentowała Dyrektor Survival International Caroline Pearce.
twitterCzytaj też:
Potężne trzęsienie ziemi nawiedziło Peru. Ostrzeżenie przed tsunamiCzytaj też:
Magiczne widoki w Polskiej Amazonii. Nie trzeba daleko szukać, by poczuć się jak w bajce
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS