– Letnie miesiące sprzyjają imprezom plenerowym. Takich nie brakuje również i w naszym mieście, a większość odbywa się w Rynku. To dla nas, mieszkańców tej newralgicznej strefy, zrozumiałe.
Mieszkanie w Rynku wiąże się w niedogodnościami typu letnie koncerty i gwar do późnych godzin. Pozostaje jednak jeden szkopuł. Nie rozumiemy, dlaczego scena, na której występują artyści, składana jest w nocy, zaraz po skończeniu imprezy i nie może to poczekać do rana. Kiedy wszyscy uczestnicy się rozejdą i człowiek mógłby wreszcie przytulić głowę do poduszki, rozlega się hałas związany z demontażem metalowych elementów. Nie muszę chyba tłumaczyć, jak bardzo to dla mieszkających w Rynku uciążliwe. Ostatnie składanie trwało do godziny 2.45. Pytanie zatem, czy nie można by realizować takich działań następnego dnia po imprezie, a więc nie po 22, a w dzień, kiedy nie będzie to już przeszkadzać – sugeruje przemyślanka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS