A A+ A++

Autobusy miejskie ZKKM Chrzanów nie będą kursować z powiatu chrzanowskiego do Krakowa. Jest natomiast szansa, że pojadą do Krzeszowic.

Jeszcze kilkanaście lat temu na trasie Chrzanów – Kraków (przez Trzebinię, Młoszową, Dulową, Wolę Filipowską, Krzeszowice) minibusy prywatnych przewoźników kursowały co kilkanaście minut.

Od kilku lat połączeń minibusowych na tym odcinku zaczęło jednak regularnie ubywać. Sporo osób dojeżdżających do stolicy Małopolski, np. do pracy i szkół, zaczęło korzystać z pociągów.

Z obsługi tej trasy zaczęli rezygnować kolejni prywatni przewoźnicy, a od kwietnia już żadne minibusy nie kursują na tym odcinku.

Problem komunikacyjny dotknął m.in. mieszkańców wschodniej części Dulowej. Znajdujące się tam przystanki (jeden w kierunku Krakowa, a drugi w stronę Chrzanowa) nie są teraz obsługiwane przez żadnego przewoźnika. Ludzie muszą przejść spory kawałek na inny przystanek, skąd odjeżdżają autobusy w kierunku Chrzanowa, lub na stację kolejową, z której można jechać pociągiem m.in. do Krzeszowic czy Krakowa. Dojście pieszo ponad kilometr w wzdłuż ruchliwej drogi krajowej 79 jest dla osób starszych ogromnym wyzwaniem.

Mieszkańcy podkreślają, że obecnie nie mają zapewnionego transportu publicznego do Małopolskiego Szpitala Rehabilitacyjnego w Krzeszowicach i Szpitala Powiatowego w Chrzanowie.

Przypomnijmy, że problem dotyczy również uczniów z gminy Krzeszowice uczących się w trzebińskich szkołach średnich. m.in. w Zespole Szkół Ekonomiczno-Chemicznych w Trzebini. Do tej pory mogli dotrzeć do szkoły minibusem, który zatrzymywał się na przystanku nieopodal tej placówki.

Teraz pozostaje im podróż pociągiem. Tyle że stacja PKP w Trzebini jest oddalona od „ekonomika” o ponad dwa kilometry. Zostaje więc spacer lub skorzystanie z autobusu ZKKM Chrzanów, a to wiąże się z dodatkowym wydatkiem i znacznym wydłużeniem czasu dotarcia do szkoły.

Zapytani przez nas Jarosław Okoczuk i przewodniczący zarządu ZKKM Chrzanów Marek Dyszy tłumaczyli, że były już parokrotnie prowadzone rozmowy na temat uruchomienia ponadlokalnej linii Chrzanów – Kraków.

Zainteresowania nie wyrazili ani samorządowcy z Zabierzowa, ani z Krzeszowic. Do obu tych gmin, oprócz pociągów, docierają także autobusy MPK Kraków. W efekcie, temat dodatkowych połączeń autobusowych, które gminy musiałyby współfinansować, upadł. Wtedy jednak na tej trasie kursowały jeszcze minibusy.

Temat wrócił na tapetę. Samorządowcy wspólnie ze związkiem komunikacyjnym Chrzanowa, Libiąża i Trzebini przedstawili wstępne pomysły zorganizowania połączeń autobusowych pomiędzy dwoma powiatami.

Jak mówi Marek Dyszy, przewodniczący zarządu ZKKM Chrzanów, ostatecznie zrezygnowano z uruchomienia linii aż do Krakowa. Zwłaszcza, że oferta połączeń kolejowych ze stolicą Małopolski jest bardzo dobra.

– Skupiliśmy się na zainteresowaniu burmistrza Krzeszowic ewentualnymi połączeniami relacji Trzebinia – Krzeszowice. Burmistrz wykazał zainteresowanie. Spotkanie w tej sprawie mamy zaplanowane na 22 lipca – mówi Marek Dyszy.

Bez względu na efekt tych rozmów, związek komunikacyjny analizuje, czy autobusy ZKKM mogłyby dojeżdżać do wschodniej części Dulowej i obsługiwać tamtejsze przystanki. Warunkiem jest jednak znalezienie miejsca, gdzie autobusy mogłyby nawracać.

– Spotkaliśmy się z właścicielem firmy KOKO (znajduje się nieopodal granicy Dulowej i Woli Filipowskiej – dop. red.). Mamy pisemne potwierdzenie nieodpłatnego użyczenia części należącego do niego gruntu na zlokalizowanie dodatkowego przystanku. Wstępnie miałby się on znajdować w rejonie pobliskiej stacji paliw. Z przystanku mogłyby również korzystać osoby pracujące w KOKO. Analizujemy jakie jest zapotrzebowanie ze strony pasażerów – informuje Marek Dyszy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRoboty na ul. Kamieńskiego, będą zmiany w organizacji ruchu drogowego
Następny artykuł„Lancet” oszacował liczbę strat ludzkich w Strefie Gazy