Pierwsza runda (2019), czwarta runda (2021), trzecia runda (2022), ćwierćfinał (2023), trzecia runda (2024) – to historia występów Igi Świątek (1. WTA) na Wimbledonie. Polka potrafiła wygrywać czterokrotnie Roland Garros, raz US Open i dojść do półfinału Australian Open w 2022 roku. Jednak na londyńskich kortach zaledwie raz grała w ćwierćfinale i nie potrafi nawiązać do gry oraz wyników osiąganych na kortach ziemnych.
Sobotni mecz Jasmine Paolini (7. WTA) – Barbora Krejcikova (32. WTA) w finale Wimbledonu zakończył zmagania singlowe kobiet na ten rok. Czeszka wygrała 6:2, 2:6, 6:4 i sięgnęła po drugi wielkoszlemowy tytuł w singlu. Wcześniej zwyciężyła w Roland Garros w 2021 roku.
Iga Świątek jedną z największych przegranych Wimbledonu. Znany portal pisze dlaczego
Po tym spotkaniu znany portal tennis365.com stworzył zestawienie największych wygranych i największych przegranych zakończonego Wimbledonu. Zacznijmy od tych drugich, gdyż w tych niechlubnym gronie znalazło się miejsce dla Igi Świątek.
“Jako światowy numer jeden dominuje na kortach ziemnych oraz w całym tourze WTA, ale w Wimbledonie nie udało jej się powtórzyć ćwierćfinału z 2023 roku i ma zaskakujące słabe wyniki w turniejach Wielkiego Szlema poza Roland Garros od 2023 roku. To był rozczarowujący turniej dla Świątek” – czytamy.
I coś w tym jest. Od czasu triumfu w US Open we wrześniu 2022 roku, to tak wyglądają wyniki Igi Świątek w turniejach Wielkiego Szlema:
- Australian Open 2023 – czwarta runda,
- Roland Garros 2023 – wygrana,
- Wimbledon 2023 – ćwierćfinał,
- US Open 2023 – czwarta runda,
- Australian Open 2024 – trzecia runda,
- Roland Garros 2024 – wygrana,
- Wimbledon 2024 – trzecia runda
Kogo jeszcze Tennis365 widzi w gronie przegranych turnieju w Londynie? Marketę Vondrousovą (6. WTA), która jako mistrzyni sprzed roku odpadła już w pierwszej rundzie i została drugą tenisistką w historii, która tak wcześnie wypadła z rywalizacji, broniąc tytułu. Do tego także Coco Gauff (2. WTA). Zdaniem portalu Amerykanka stanęła “przed złotą szansą”, której nie wykorzystała m.in. z powodu słabości swojego forehandu i drugiego serwisu.
Także Jelena Rybakina (4. WTA) znalazła się w tym niechlubnym gronie. Powód? “Powinna była zdobyć tytuł, patrząc na to, kto dołączył do niej w ostatniej ósemce” – napisano. Wymienione zostały również Madison Keys (13. WTA) i Aryna Sabalenka (3. WTA). Amerykanka przegrała z kontuzją w czwartej rundzie w meczu z Jasmine Paolini, a Sabalenka wycofała się z rywalizacji jeszcze przed pierwszym meczem. Białorusinka została nazwana “najbardziej konsekwentną zawodniczką, która mogłaby wygrać turniej, gdyby była w formie”.
Kontrowersyjny wybór. Emma Raducanu jedną z największych wygranych
Znamy więc “największe przegrane”, a które tenisistki najbardziej zyskały? Co jasne – w tym gronie wymieniono Jasmine Paolini i Barborę Krejcikovą. Znalazło się także miejsce dla Donny Vekić (37. WTA), która w półfinale przegrała z włoską tenisistką. Obecność tej trójki w takim zestawieniu nie jest niespodzianką, gdyż pewnie mało kto spodziewał się, że któraś z nich dojdzie do półfinału. Jednak Tennis365 wyróżnił jeszcze Emmę Raducanu (135. WTA), która odpadła w czwartej rundzie. Dlaczego?
“Brytyjska gwiazda powróciła do pierwszej setki na świecie i po raz pierwszy od zwycięstwa w US Open (2021) dotarła do drugiego tygodnia turnieju Wielkiego Szlema. Imponujący bieg po dziką kartę pokazał, dlaczego jest jedną z największych gwiazd w tym sporcie” – czytamy w podsumowaniu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS