A A+ A++

W tle politycznych kłopotów Jarosława Kaczyńskiego rozgrywa się nie mniejszy dramat – pisowcy przestają się bać Ryszarda Terleckiego. Bezwzględnemu “Psu” została tylko miłość.

Przełomowego dla PiS rozłamu w Małopolsce nie należy ważyć rozumem, tylko uczuciami. Teoretycznie wszystko wydawało się formalnością – w wyborach partia zdobyła w regionalnym sejmiku samodzielną większość.

Wtedy do akcji wkroczył mistrz wyczucia i taktu, małopolski wykidajło PiS, koneser chemii osobistej Ryszard Terlecki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRomanowski bez immunitetu. Morawiecki o zemście, Kaczyński o bezprawiu
Następny artykułUwaga! Barszcz Sosnowskiego w Blachowni