Słynny aktor Alec Baldwin nie zostanie jednak ukarany za zastrzelenie operatorki na planie filmowym. Sędzia zdecydowała się na odrzucenie stawianych mu zarzutów.
Sprawa miała swój początek w październiku 2021 roku. Baldwin nagrywał wtedy western Rust, którego był również producentem. Podczas próby wystrzelił przypadkowo ze swojego rewolweru. Pocisk trafił operatorkę Halynę Hutchins, zabijając ją na miejscu, i zranił reżysera Joela Souzę.
Proces Baldwina rozpoczął się 9 lipca. Oprócz aktora zarzuty usłyszała, w osobnym postępowaniu, zbrojmistrz Hannah Gutierrez Reed. 26-latka została skazana na 18 miesięcy więzienia, jej adwokaci zapowiedzieli już odwołanie.
Przełom w sprawie Baldwina miał miejsce w czwartek. Technik policyjny zeznał wtedy, że emerytowany policjant Troy Teske, który pracował na planie, pomagając z rekwizytami, przekazał śledczym amunicję, która mogła mieć związek z tą sprawą. Prokuratura jednak nie powiedziała o tym jego obrońcom.
Prokuratura twierdziła, że te pociski nie miały związku ze sprawą i nie pasowały do amunicji, którą znaleziono na planie. Sędzia uznała jednak, że celowo zataili tę informację przed jego obrońcami, chociaż powinni im o tym powiedzieć. W związku z tym zdecydowała się na odrzucenie stawianych aktorowi zarzutów.
To już drugi raz, kiedy proces Baldwina zakończył się bez wyroku. Tym razem jednak sędzia nie ogłosiła tzw. mistrial. Oznacza to, że prokuratura nie będzie mogła oskarżyć go po raz trzeci, a aktor uniknie więzienia. Gdy sędzia odczytywała decyzję, Baldwin się rozpłakał. Wychodząc z sądu, odmówił jakichkolwiek komentarzy.
Źródło: Stefczyk.info na podst. BBC Autor: WM
Fot. PAP/EPA/RAMSAY DE GIVE / POOL
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS