A A+ A++

Jeszcze w ubiegłym tygodniu pewnie nikt nie pomyślałby, że Jasmine Paolini (7. WTA) i Donna Vekić (37. WTA) zmierzą się w półfinale Wimbledonu. Tak się jednak stało. Dla Włoszki z polskimi korzeniami był to drugi półfinał turnieju wielkoszlemowego w karierze. Wcześniej dotarła do ostatniego finału Roland Garros, w którym przegrała z Igą Świątek (1. WTA). Z kolei dla Donny Vekić był to pierwszy półfinał turnieju tej rangi w karierze. 

Zobacz wideo Iga Świątek: Tata na siłę zabierał nas na treningi [Fragment rozmowy z 2018 roku]

Jasmine Paolini pierwszą finalistką Wimbledonu!

Przed spotkaniem wydawać się mogło, że faworytką jest Jasmine Paolini. Jednak już początek pierwszego seta zwiastował, że może być inaczej. Całkowicie nie funkcjonował pierwszy serwis włoskiej tenisistki, co wykorzystywała za każdym możliwym razem Donna Vekić. To przełożyło się na to, że w zaledwie 35 minut Chorwatka wygrała pierwszą partię 6:2, dwukrotnie przełamując po drodze serwis rywalki i wygrywając pięć gemów z rzędu. Przy swoim serwisie Vekić straciła zaledwie trzy punkty w całym secie!

Druga partia to jednak zupełnie inna bajka. Paolini zdecydowanie poprawiła poziom gry i doczekała się pierwszego break pointu przy wyniku 2:1. Jednak Vekić wybroniła się z tej sytuacji przy pomocy serwisu. Nie bez problemów, ale Paolini udawało się utrzymać swój serwis i tak doszliśmy do momentu, gdy Włoszka prowadziła 5:4. Wtedy przy serwisie rywalki miała dwie piłki setowe i od razu wykorzystała pierwszą z nich, wygrywając seta 6:4! Wystarczył pierwszy słabszy gem serwisowy Chorwatki w tym meczu i doszło wreszcie do przełamania ze strony Paolini.

Potrzebny był więc trzeci set do wyłonienia pierwszej finalistki Wimbledonu. A ten rozpoczął się w najgorszy możliwy sposób dla Paolini, a najlepszy dla Vekić. Niżej notowana tenisistka przełamała rywalkę i zyskała przewagę w rozstrzygającej partii. Po chwili było już 2:0 dla Chorwatki i sytuacja Paolini zaczęła stawać się naprawdę trudna. Jednak przy wyniku 3:2 Vekić znowu serwowała nieco słabiej i to wystarczyło, żeby doszło do przełamania.

Było więc 3:3…i zaraz nastąpiły kolejne przełamania z obu stron. Trudy meczu widocznie zaczęły się dawać obu zawodniczkom we znaki, gdyż żadna z nich nie była w stanie narzucić swojego rytmu na korcie. Wreszcie Paolini wygrała własnego gema serwisowego i prowadziła 5:4. Zaraz jednak było 5:5 i wtedy panie rozegrały najdłuższego gema w całym meczu! Po ponad dziesięciu minutach gry Paolini obroniła swój serwis przy niemalże słaniającej się na nogach Donnie Vekić. Na przerwie Chorwatka aż nie wytrzymała i zalała się łzami z nadmiaru emocji i niewykorzystaniu żadnego z dwóch break pointów.

Była druga piłka meczowa dla Paolini przy serwisie rywalki, ale Vekić znowu się obroniła i doprowadziła do tie-breaka. W nim lepsza okazała się Włoszka, która po blisko trzygodzinnym meczu wygrała 2:6, 6:4, 7:6(10-8)!

Tym samym Jasmine Paolini zagra w siódmym finale w karierze, a zarazem drugim w turnieju wielkoszlemowym! Dotychczasowy bilans? Dwa zwycięstwa i cztery porażki. 

W sobotnim (13 lipca) finale Wimbledonu Jasmine Paolini zmierzy się z lepszą z pary Jelena Rybakina (4. WTA) – Barbora Krejcikova (32. WTA).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMemoriał Wagnera: Kto z kim, kiedy? [plan transmisji]
Następny artykułSpotkanie edukacyjne dla osób chorych na cukrzycę