W Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji kodeksu karnego. Zakłada on częściową dekryminalizację i depenalizację aborcji. Z lewych stron ław sejmowych padały słowa o pierwszym kroku do legalnej aborcji w Polsce i bezpieczeństwie kobiet, natomiast z prawej strony o cywilizacji śmierci i zabijaniu dzieci.
Co zakłada poselski projekt zmiany kodeksu karnego ws. aborcji?
Przypomnijmy, że projekt zmiany kodeksu karnego obejmuje częściową depenalizację i dekryminalizację aborcji. Prace nad propozycją zmiany prawa w tym zakresie odbywały się na komisji nadzwyczajnej ds. poselskich projektów dotyczących aborcji.
Depenalizacja aborcji. Komisja opowiedziała się za zmianami w kodeksie karnym
Podczas prac komisji nad kształtem ustawy pochylało się wielu ekspertów. Większość z nich wskazywała, że projekt jest dobrze przygotowany.
– Opinie ekspertów są dla projektu pozytywne. Wskazują, że jest to rozwiązanie, które na ten moment jest najbardziej optymalne, jest oczekiwane społecznie i jest spójne, jeżeli chodzi zarówno o logikę, jak i prawo – mówiła Anna Maria Żukowska, posłanka sprawozdawczyni.
Zdania tego nie podzielają jednak przedstawiciele prawicy w Sejmie, szczególnie posłowie Konfederacji. Karina Bosak, która brała udział w pracach komisji nadzwyczajnej, wskazywała, że proponowane przepisy wprowadzają chaos prawny, a przed wprowadzeniem najnowszych zmian w projekcie komisja nie zamówiła nowych ekspertyz na ich temat. Posłanka Konfederacji miała również uwagi do treści przepisów, które jej zdaniem mogą przyczynić się do nadużyć względem kobiet.
– “Kto, za zgodą kobiety…” brzmią pierwsze słowa nowelizowanego kodeksu karnego. “Kto, za zgodą kobiety, przerywa jej ciąże”, ale jak ocenić, czy ta zgoda nie była wymuszona? Jeśli uchwalicie tę ustawę, a większość aborcji będzie farmakologiczna, to skąd będziemy mieć pewność, że ta zgoda jest w pełni świadoma i niezależna? W ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych aborcja najczęściej była dokonywana farmakologicznie. Podobne statystyki widzimy w innych państwach zezwalających na aborcję. W Polsce jest silne lobby aborcyjne, które umożliwia kobietom zdobycie tabletek poronnych przez Internet, bez wizyty u lekarza, bez badania USG, bez oceny prenatalnego wieku dziecka. Te organizacje również bardzo aktywnie uczestniczą w pracach komisji, gdzie te groźne przepisy zostały przez Was uchwalone – mówiła.
Wątpliwości co do prac ekspertki komisji nadzwyczajnej ds. projektów aborcyjnych
Podczas debaty nad propozycją częściowej depenalizacji i dekryminalizacji aborcji pojawiały się również głosy krytyki wobec powołanej ekspertki nadzwyczajnej komisji – prawniczki Sabiny Walasek. Posłowie Konfederacji wskazywali, że mecenaska ma konflikt interesów, ponieważ w tym samym czasie reprezentuje kobiety oskarżone w związku z pomocą w udzieleniu aborcji.
– Okazało się, że Pani mecenas, która doradza oficjalnie jako ekspert tej komisji, jest silnie zainteresowana tym, żeby jej klientki z Aborcyjnego Dream Teamu, były zwolnione od penalizacji tych wszystkich zagadnień, które tu padają. To zostało wyraźnie podkreślone i ja jestem bardzo ciekawy, jak Państwo ten konflikt interesów wyjaśnią – że ktoś, kto jest prawnikiem, może być jednocześnie obrońcą i lobbystą w toku pracy komisji – pytał poseł Roman Fritz.
Na potencjalny konflikt interesów wskazywały również posłanki biorące udział w pracach komisji nadzwyczajnej, w trakcie ostatniego posiedzenia poświęconego debacie nad poselskimi projektami ustaw liberalizujących prawo aborcyjne. Od przewodniczącej komisji usłyszały, że takiego konfliktu nie ma.
Jak poszczególne partie będą głosować nad depenalizacją aborcji?
Głosowanie ws. przyjęcia projektu zmian w kodeksie karnym odbędzie się w bloku głosowań w piątek, 12 lipca. W trakcie oświadczeń przedstawicieli klubów i kół poselskich, wniosek o odrzucenie projektu w całości zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość.
– W swej istocie przedstawiony projekt jest kolejnym wypowiedzeniem wojny człowieczeństwu. Jego autorzy przekonują, że ludzkie życie nie jest wcale wartością nadrzędną, bo jakże inaczej zrozumieć bezkarność zabijania. Ważne jest, abyśmy wszyscy, bez względu na zajmowane dzisiaj, na tej sali sejmowej, miejsce, od lewa do prawa, zdali sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności, jaka w tym momencie na nas ciąży. Kto godzi się na bezkarne zabijanie bezbronnych, jak chcą tego projektodawcy, otwiera szeroką nie furtkę, ale całą bramę – frontowe drzwi przed cywilizacją śmierci – mówiła posłanka Lidia Burzyńska.
Głos przeciwko proponowanemu projektowi ustawy zapowiedziała także Konfederacja.
– Ta ustawa to ma być parasol ochronny dla bezkarności organizacji aborcyjnych, które jeśli ją uchwalicie będą wciągały kobiety w swoją śmiertelną sieć i już nie będą miały żadnych hamulców. Kogo chcecie tak naprawdę chronić? Biznes aborcyjny czy kobiety i dzieci? – pytała Karina Bosak.
Za przyjęciem nowelizacji kodeksu karnego zagłosuje na pewno cały klub Lewicy i prawdopodobnie Koalicji Obywatelskiej.
– Będziemy głosować za depenalizacją aborcji. Będziemy głosować za związkami partnerskimi jako projektem rządowym, chociaż nie wszystkich udało mi się przekonać. Kończymy dyskusję, czas na decyzje – napisał wczoraj na platformie X premier Donald Tusk.
Z jego słów wynika, że posłów KO będzie obowiązywać dyscyplina partyjna podczas tego głosowania. Wiemy jednak, że takiego rozwiązania nie wprowadzi Trzecia Droga, czyli PSL i Polska2050.
– W Polsce2050 nie mamy dyscypliny partyjnej w sprawach światopoglądowych, dlatego nie przedstawię jednomyślnego stanowiska klubu w tej sprawie, jednak ja z całym sercem zagłosuję za tą ustawą – mówiła Żaneta Cwalina – Śliwowska.
Prezydent nie podpisze ustawy o depenalizacji aborcji
Mimo tego, że losy nowelizacji kodeksu karnego nie są jeszcze rozstrzygnięte, a o tym, czy ustawa ta przejdzie zadecydują głosu posłów PSL i Polski 2050, wiemy już, że nie wejdzie ona w życie. W ostatnim wywiadzie telewizyjnym Andrzej Duda pytany o tę sprawę, odpowiedział:
– Nie, bo dla mnie aborcja to jest zabijanie ludzi.
Prezydent nie podpisze ustawy o depenalizacji aborcji. “To jest zabijanie ludzi”
W związku z zapowiedzią prezydenta, Urszula Pasławska, posłanka PSL, apelowała z mównicy sejmowej, aby zająć się problemami, które realnie da się teraz rozwiązać.
– Przed wyborami w 2023 roku zrobiono badania wśród kobiet, które zapytano o najważniejsze sprawy do załatwienia w Polsce. Na pierwszym miejscu kobiety wymieniły nie kwestie aborcji, ale kwestie przemocy wobec kobiet. Na drugim miejscu wskazały na brak żłobków i przedszkoli. Na trzecim miejscu – niewystarczające wsparcie medyczne dla kobiet w ciąży i planujących dziecko. Również kwestia ubóstwa osób starszych – kobiet, była kwestią podnoszoną w tym badaniu – mówiła posłanka PSL. Skupmy się na tych rzeczach, które możemy zrobić, które będą akceptowalne tu i teraz, a nie uczestniczmy w dyskusji teoretycznej, hipotetycznej. Ja będę głosowała za tą ustawą, ale ta ustawa już wszyscy wiedzą, że nie ma szans wejść w życie. Skupmy się na sprawach, które pomogą Polakom, które są propozycją pozytywną, i które będą miały większość i pogodzą tę salę, i będzie zgoda Pana prezydenta na podpisanie ustaw, które będą wspierały prawa kobiet w Polsce – dodała.
Dekryminalizacja aborcji pomoże w zliberalizowaniu prawa aborcyjnego?
Podczas dyskusji nad projektem zmian w prawie karnym padało wiele słów o tym, że jest to pierwszy krok do legalnej aborcji w Polsce i zwiększenia praw kobiet. Niektórzy posłowie wskazywali, że sama ta ustawa liberalizuje prawo aborcyjne w Polsce lub legalizuje całkowicie aborcję w Polsce.
– Bo jeśli coś nie podlega karze, to znaczy, że jest legalne – mówił poseł Paweł Jabłoński.
Takie wypowiedzi prostowała wicemarszałkini Sejmu, Monika Wielichowska.
– Przepisy, które proponujemy, nie zachęcają i nie popychają do aborcji, tak jak dzisiaj w toku dyskusji od Państwa często słyszałam. Obecne przepisy często zmuszają kobiety do szukania aborcji poza systemem publicznej ochrony zdrowia i to właśnie musi się zmienić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS