Urząd Miasta w Chorzowie ogłosił, że otrzymał zgodę na wycięcie Topoli Kanadyjskiej, rosnącej na placu Mickiewicza. Postanowiono wyjaśnić mieszkańcom, skąd taka decyzja. Powodem jest zły stan drzewa – w efekcie może ono stanowić zagrożenie dla przechodniów.
Powodem zły stan drzewa
Urząd Miasta poinformował mieszkańców o zamiarze wycinki Topoli Kanadyjskiej. Decyzja została umotywowana wynikami dwukrotnych oględzin, przeprowadzonych przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego we współpracy z pracownikami Wydziału Usług Komunalnych i Ekologii UM. Potwierdziły one zły stan drzewa, również w pełni sezonu wegetacyjnego.
– Podkreślenia wymaga fakt, iż do realizacji procesu oględzin zaangażowano specjalistyczny sprzęt w tym tomograf, który pokazał stan wnętrza topoli kanadyjskiej. Podczas badania wykryto uszkodzenie struktury drewna, oraz zidentyfikowano na pniu występowanie licznych owocników grzybów. Stwierdzono, że topola znajduje się w fazie rezygnacji, nie tworzy zwartej masy. Gałęzie w wierzchołkowej części korony obumierają, drzewo posiada susz grubokonarowy i liczne stanowiska jemioły – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Urząd Miasta.
Zły stan fitosanitarny, a także umiejscowienie drzewa przy ciągach komunikacyjnych i pieszych zwiększają ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa ludzi, ich mienia, a także ruchu drogowego, szczególnie podczas występujących w ostatnim czasie coraz częściej ekstremalnych warunkach pogodowych. W związku z tym wystąpiono do Marszałka Województwa Śląskiego o zgodę na wycinkę wspomnianej Topoli Kanadyjskiej. Została ona wydana pod koniec czerwca.
Będzie coś w zamian!
Pracownicy Urzędu Miasta zapewniają, że wycinka drzewa będzie wiązała się z nasadzeniem zastępczym, aby stan zieleni w Chorzowie nie został zaburzony.
– [..] naszym wspólnym celem jest dokładanie starań, by nasze otoczenie było bardziej zielone i ukwiecone – czytamy w oświadczeniu urzędu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS