Marquez po przejściu z Hondy do Gresini coraz lepiej dogaduje się z wciąż nowym dla siebie Ducati. Hiszpan radzi sobie na tyle dobrze, że włoski producent postanowił awansować go w przyszłym sezonie do fabrycznego składu.
W tabeli indywidualnej Marquez – czterokrotnie obecny w tym roku na podium grand prix – zajmuje trzecie miejsce. Z przodu są Francesco Bagnaia i Jorge Martin. Marquez przyznał jednak, że zamiast gonić liderów dysponujących najnowszą ewolucją Ducati, bardziej musi skoncentrować się na obronie miejsca na podium przed Eneą Bastianinim, posiadającym fabryczną maszynę. Różnica na korzyść sześciokrotnego mistrza świata wynosi 11 oczek.
– Pierwsza część sezonu była dobra – ocenił Marquez. – Może nie bardzo dobra, ponieważ były błędy, ale dobra. Jesteśmy na trzecim miejscu w mistrzostwach.
– Pozostanie w trójce może być dobrym celem. Utrzymanie za sobą Enei nie będzie łatwe. Jest bardzo szybkim zawodnikiem. Będziemy walczyć i nadal uczyć się od dwóch czołowych gości w Ducati: Martina i Bagnaii. Są od nas trochę szybsi.
Poproszony o swoją ocenę dotychczasowego przebiegu sezonu, Marquez wystawił sobie ósemkę. Podkreśla, że musi lepiej spisywać się w kwalifikacjach. Biorąc pod uwagę dotychczasowe czasówki, średnia pozycja startowa to dopiero trzecia linia.
– Jak dla mnie 8 na 10. Początek sezonu był dobry, ale pojawiły się błędy, zwłaszcza w Austin i potem w sprincie w Assen. Dwa duże błędy. Reszta jest do przeżycia. W drugiej części sezonu musimy sprawić, aby weekendy były bardziej spójne. Teraz w każdym się coś działo, albo dużego, albo małego.
– Jesteśmy trochę nierówni. Widzieliśmy to w Le Mans czy podczas innych rund. Trzeba znaleźć trochę osiągów i konsekwencji, aby od razu awansować do Q2. Spróbujemy poprawić soboty.
Marc Marquez, Gresini Racing
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS