Szumnie, z pompą i fanfarami, otwarto ostatnio nowy odcinek ulicy Wąskiej na legionowskim Bukowcu. I generalnie wszyscy powinni się cieszyć, tym bardziej, że wydano na to, bagatela – tylko 3 mln złotych.
Jest tyko jeden szkopuł, przy ul. Wąskiej, w dodatku tylko po jednej stronie, stoją tylko cztery domy na krzyż. Natomiast są w Legionowie ulice, gdzie mieszka dużo więcej rodzin i od 40 lat albo i dłużej zabiegają oni bezskutecznie o jakiekolwiek utwardzenie nawierzchni ulicy. Nie potrzebują też takich fajerwerków jak szerokie chodniki, latarnie, zakopane pod ziemię kable energetyczne itd., chcieliby tylko dojść czy dojechać do domu “suchą nogą”.
Na taki remont od lat czeka na przykład, gęsto zaludniona pobliska ulica Wrzosowa i wiele innych. Jednak tam według, na szczęście byłych już władz miasta, najprawdopodobniej mieszkają niewłaściwe osoby, “niegodne” tego, aby mieć równe chodniku i pozbawiony dziur asfalt. A więc dlaczego na taki zaszczyt zasłużyła akurat ul. Wąska? Kto tam mieszka?
Okazuje się, że nie mieszka tam nikt szczególny. Ale wydatkowanie góry pieniędzy na modernizację i rozbudowę tej właśnie ulicy to nie przypadek. Jestem przekonany, że to kolejny ukłon, na szczęście byłych już władz, w stronę deweloperów. Całkiem niedawno okazało się, że właśnie na nieużytkach i krzakach, jakie rozpościerają się po drugiej, tej dzikiej, stronie ul. Wąskiej, deweloperzy planują nie tylko wielką galerię handlową, ale również nowe osiedle mieszkaniowe.
Może już czas, tym bardziej, że mamy nowego prezydenta, aby bardziej zająć się warunkami w jakich żyją obecni mieszkańcy, a mniej być usłużnym wobec deweloperów.
Człowiek z III Parceli
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS