A A+ A++

Na ciało mężczyzny natrafiła mieszkanka Czarnej, która wybrała się na spacer z psami. Prokurator wydał decyzję o przeprowadzeniu sekcji zwłok.

Do służb ratowniczych informacja o zdarzeniu dotarła wczoraj, tuż przed 16:00. Kobieta spacerująca z psami ulicą Wojska Polskiego, nad rzeką Czarna zauważyła w wodzie dryfującego człowieka. Ciało obrócone było twarzą do dołu.

– Od razu poinformowała policję, zadzwoniła także do męża, który pierwszy zjawił się nad rzeką i wszedł do wody – mówi Magdalena Baran z Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.

Kiedy obrócił ciało twarzą do góry, stało się jasne, że na pomoc jest już za późno, bo mężczyzna nie żyje.

Na miejsce oprócz policji przybyli strażacy z Dębicy, OSP Czarna i Róża oraz służby medyczne.

Szybko udało się ustalić, że denat to 36-letni mieszkaniec Czarnej. Koroner nie dopatrzył się na jego ciele oznak tego, że do śmierci doszło z udziałem osób trzecich.

Mimo to prokurator wydał decyzję o zabezpieczeniu ciała do sekcji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRazer Blackshark V2 Pro – co potrafią topowe słuchawki dla graczy?
Następny artykułWłos się jeży na głowie. Kolejna genialna rola Nicolasa Cage'a