A A+ A++

Beyond Good & Evil jest jedną z najlepszych gier jakie dostaliśmy na PlayStation 2, Xboksie i GameCubie, której to do dziś magii nikt nie prześcignął. Czy Ubisoft godnie uczcił 20 lecie marki?

Od premiery Beyond Good & Evil 20th Anniversary Edition minęło już kilka dni, ale w końcu projektowi przyjrzeli się najlepsi specjaliści z branży i zbadali jak tytuł ma się na tle remastera z 2011 roku i oryginału z 2003 roku. Czy to zwykły skok na kasę, czy jednak technologiczna perełka, będąca godnym hołdem dla Jade. Gdy Michel Ancel tworzył swoje dzieło chyba nie spodziewał się, że te ponad 2 dekady później, dalej będzie darzone aż taką miłością.

Dalsza część tekstu pod wideo

W wydanym parę dni temu remasterze remastera gry z szóstej generacji konsol możemy zobaczyć naprawdę sporo ulepszeń, które świadczą o tym, że do projektu przyłożono się naprawdę solidnie i z serduszkiem. Poprawie uległo dosłownie wszystko, a najgorsze elementy oryginału w końcu wyglądają tak jak powinny. Zarówno na PS5 jak i Xbox Series X gra działa w 4K i 60 klatkach na sekundę, choć w okazjonalnych momentach może spaść to do 30 klatek na sekundę lub dwie. W trybie wydajności, gdzie liczba pikseli spada do 1440p też bywają małe spadki, ale nie tak duże jak w trybie rozdzielczości.

Najgorzej wypada tutaj jednak Switch, który waha się od 900p do 1080p w trybie zadokowanym i 720p przenośnie, lecz jest zablokowany na 30 klatkach na sekundę z okazjonalnymi spadkami do nawet 12 fps-ów. Niestety widać też graficzne cięcia, bowiem niektóre tekstury wyglądają tutaj wprost dramatycznie, jakby ktoś im ustawił najniższe możliwe wartości. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkradli ponad milion złotych w centrum Warszawy. Nigdy ich nie złapano
Następny artykułProtest w obronie ks. Olszewskiego. Mocny wpis Patryka Jakiego