Nie pierwszy raz wspominamy na łamach naszego portalu o dzikich wysypiskach w Rudzie Śląskiej i niestety obawiamy się, że nie po raz ostatni. Jeden z mieszkańców spacerujący na pograniczu Kochłowic i Bykowiny, w okolicach ulicy Wireckiej zauważył porzucone szczątki przyczepy kempingowej.
Dzikie wysypiska – rudzka plaga
W naszym mieście powstało kolejne, dzikie wysypisko, które nieco różni się od poprzednich. To powstało w lesie, przy ulicy Wireckiej, na końcu ulicy Pukowca, na granicy Kochłowic i Bykowiny, zawiera szczątki przyczepy kempingowej! Wokół porozrzucane są również inne odpady. Ciężko oddać słowami skalę zaśmiecenia tego terenu. Na dzikie wysypisko natknął się spacerowicz.
Sprawą zainteresowali się mieszkańcy i miejscy radni, którzy zgłosili dzikie wysypisko do Straży Miejskiej oraz Urzędu Miasta. Służby zajmą się uprzątnięciem tego terenu.
Walka z wiatrakami?
Rudzkie służby robią wszystko, aby walczyć z plagą dzikich wysypisk, które pojawiają się w naszym mieście niczym „grzyby po deszczu”. Straż Miejska prowadzi szereg działań edukacyjnych, mających na celu uświadamiać mieszkańców, jak prawidłowo pozbywać się odpadów. Dodatkowo w miejscach, w których mieszkańcy Rudy Śląskiej i miast ościennych porzucali śmieci, montowane są fotopułapki, aby łapać sprawców zaśmiecania środowiska na gorącym uczynku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS