Przypomina, że Ukraińcy sami podpisywali umowę i powinni ją wdrożyć. – Komisja Europejska powinna dać takie vacatio legis, aby państwa mogły zastosować wszystkie formuły – wskazuje prezes ZMPD.
Także prezes Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych i Spedytorów Karol Rychlik uważa, że zapisy umowy transportowej powinny być respektowane.
Buczek przypomina, że kiedy 2 lata temu wdrożono tę umowę, nie powiadamiano polskich przewoźników jako zainteresowanej branży i nikogo nie interesowało czy ona była wówczas opublikowana. – Na podstawie tej umowy polscy przewoźnicy stracili rynek i przez 2 lata dźwigają na plecach skutki tych proceduralnych niedoróbek licznie bankrutując – wskazuje Buczek.
Przewoźnik Jerzy Demianiuk przyznaje, że ukraińscy przewoźnicy wypchnęli polskich z rynku. – Tam pracy nie mamy. 10 lat jeździłem na Ukrainę i od maja nie jeżdżę, nie ma pracy, zero zleceń. Tam są bardzo niskie stawki, ponieważ tamtejsi przedsiębiorcy nie muszą spełniać takich wymogów jak polskie firm. Wdrożenie Pakietu Mobilności podniosło nam koszty – wyjaśnia Demianiuk.
Czytaj więcej
Ciężarówki za wodorowymi autobusami
Koncerny samochodowe przekonują, że przyszłość to napędy wodorowe. Przewoźnicy ładunków wydają się nieprzekonani, a doświadczenie z nowym paliwem zdobywane jest w autobusach.
Na niskie stawki skarży się także Wasil. – Po odblokowaniu granicy 1 lipca stawki momentalnie poszły w dół. Dramat co oni zrobili w rynkiem – przyznaje Wasil.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS