“Nie dotykać głowy Taja, nie rozmawiać o polityce, a zwłaszcza o rodzinie królewskiej, bardzo uważać na pozycję naszych stóp”. Rady na udany urlop w Tajlandii przekazuje Mateusz Biskup, nauczyciel angielskiego w prywatnej podstawówce Sukrutai School w Bangkoku.
Mateusz Biskup w Tajlandii mieszka od ośmiu lat. “Po życiowych zawirowaniach zdecydowałem się wyjechać na Daleki Wschód, no i zostałem nauczycielem angielskiego w tajskiej szkole podstawowej” – mówił nam, dodając, że w Tajlandii zawód nauczyciela znajduje się na absolutnym szczycie listy najbardziej szanowanych profesji i nie ma innego zawodu, który mógłby z nim w tej kategorii konkurować.
Agata Szczygielska-Jakubowska: Jak się Panu pracuje w tajskiej szkole?
Mateusz Biskup: A, dziękuję. Posiadanie belfra-faranga, czyli białego człowieka to nobilitacja dla szkoły. Dziś zerwałem się rano, bo mam tzw. gate duty, dyżur. Mam stać u wejścia do szkoły i świecić białą gębą, bo to robi dobre wrażenie na rodzicach (śmiech). Opiekuję się piątą klasą, po tajsku klasą P 5/1.Sukrutai School w Bangkoku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS