Za nami dopiero pierwszy dzień Wimbledonu, a już doszło do kilku sensacji. Najpierw z turnieju wycofała się Aryna Sabalenka, a następnie już w I rundzie przygodę z imprezą zakończyła inna zawodniczka z TOP 10, Qinwen Zheng. Jednak największa sensacja nadeszła nieco później – 17-letnia Brenda Fruhvirtova pokonała Mirrę Andriejewą, niedawną półfinalistkę Roland Garros. Czeszka utrzymała nerwy na wodzy, odwróciła losy spotkania i to mimo wielu kłopotów zdrowotnych. Dość powiedzieć, że była bliska poddania spotkania w Londynie.
Fruhvirtova wyjawiła prawdę o meczu z Andriejewą. “Zamierzałam się poddać”
Mecz zaczął się koszmarnie dla Fruhvirtovej, bo uległa w pierwszym secie i to dość wyraźnie – 1:6. W kolejnym przegrywała już 0:3, ale odrobiła stratę i ostatecznie wygrała 6:3. I to mimo że w trakcie potrzebowała przerwy medycznej. Nieco więcej o kłopotach opowiedziała na konferencji prasowej. Okazało się, że zawodniczka miała zawroty głowy i dokuczał jej ból ucha. Dolegliwości utrzymywały się już od kilku dni.
– Już zamierzałam się poddać, bo czułam, że nie jestem w stanie nic więcej zrobić. Ale potem powiedziałam sobie, że nie mogę tak postąpić. To Wielki Szlem, tutaj się nie odpuszcza. Będę walczyć, dopóki nie upadnę – podkreślała, cytowana przez isport.blesk.cz.
Dodatkową motywację dawała jej świadomość, z kim walczy. Panie miały okazję rywalizować w czasach juniorskich i Fruhvirtova wiedziała, że jest w stanie pokonać przeciwniczkę. Tym bardziej że w przeszłości tego dokonała, wręcz zdeklasowała ją w finale turnieju juniorskiego w Maryland w 2021 roku – 6:1, 6:0.
– Sądzę, że wiele osób czekało na to starcie. Ja czułam się pewnie, bo wiedziałam, że jej styl gry mi odpowiada. Ona nie gra agresywnie. A kiedy nie czujesz się zagrożona, to grasz lepiej. Kiedy dowiedziałam się po losowaniu, z kim będę miała okazję rywalizować w I rundzie, to się ucieszyłam. Pomyślałam, że jest dla mnie lepszym rozwiązaniem niż gra ze starszą ode mnie tenisistką – dodawała.
Dziennikarze zachwyceni zwycięstwem Czeszki
Pod wrażeniem triumfu Fruhvirtovej były też czeskie media. “Jaka Mirra? O tym, jak chora Fruhvirtova zepchnęła cudowne dziecko Rosji w cień” – pisali. W II rundzie jej rywalką będzie Paula Badosa. I znów 17-latka nie będzie faworytką, ale postara się po raz kolejny sprawić sensację. O ile pozwoli jej na to zdrowie.
Nie ulega wątpliwości, że Fruhvirtova jest jedną z największych nadziei naszych południowych sąsiadów. W imprezie rangi WTA zadebiutowała w Guadalajarze w 2022 roku, ale przegrała już w I rundzie. Później występowała głównie w turniejach ITF. Na koncie ma już 15 tytułów tej rangi. Do tej pory trzykrotnie startowała w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego – najlepszym osiągnięciem była II runda w Australian Open 2024. Teraz wyrównała ten rekord.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS