A A+ A++

W sobotę w Muzeum Ludowym w Adamowie miał miejsce wernisaż wspaniałych haftów mieszkającej na terenie gminy Smyków artystki Teresy Strycharczyk. Wydarzenie przyciągnęło sporą ilość gości.

REKLAMA

Teresa Strycharczyk to mieszkanka Piasków, wsi sąsiedzkiej z Adamowem. Na utworzenie wystawy jej prac wpadli Jan i Teresa Krawczykowie – twórcy Muzeum Ludowego w Adamowie. Skoro powstała wystawa to musiał być i wernisaż, a ten zorganizowano w minioną sobotę.

Oprócz podziwiania wspaniałych haftów wykonanych przeróżnymi technikami przybyli mogli raczyć się śpiewem „Królewiaczków”, ale i wysłuchać poezji Janiny Malickiej.

REKLAMA

Oficjalne otwarcia wystawy dokonali: artystka Teresa Strycharczyk, starosta konecki Grzegorz Piec oraz wójt gminy Smyków Beata Janiszewska.

Nam udało się porozmawiać z niezwykle utalentowaną hafciarką.

tkn24.pl: Gościmy w Muzeum Ludowym w Adamowie na wernisażu haftów Teresy Strycharczyk. Skąd te hafty w pani życiu? 
Teresa Strycharczyk: Od najmłodszych lat robię na szydełku, pasjonuje się szydełkiem, drutami, robię różne rzeczy. Państwo Krawczykowie zaproponowali bym wystawiła te swoje prace. Spróbowałam, wystawiłam te prace… nie pasowało mi to przez skromność. Wystawiłam i zobaczymy co powiedzą na to Ci co tutaj są, jak ocenią te prace. […] Hafty zaczęłam robić w szkole podstawowej. Dawniej były robótki ręczne i tam się to zaczęło. Potem zaprzestałam, a w latach 80-tych jak moje dzieci były małe to wróciłam do tego i tak to się ciągnie. Mnie to uspokaja, ja przekładam emocje na tę sztukę. 

A całą rozmowę, podobnie jak i wiele pracy pani Teresy znajdziecie w naszym materiale wideo.

Zdjęcia:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybory uzupełniające w Oleśnie – wybrana została nowa radna!
Następny artykułUciekał przed policją, bo tak poradzili mu pasażerowie auta. Co wskazał alkomat?