Po siedmiu latach przerwy Rajd Polski znów znalazł się w zaszczytnym gronie rajdów, które pojawiły się w kalendarzu WRC 2024.
W tym roku rozegrano już 80. edycję zawodów, których historia sięga początków XX wieku.
Rywalizację zakończono drugim przejazdem próby Mikołajki. W walce o dodatkowe punkty za Power Stage najlepiej spisali się Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Belgowie pokonali zespołowych kolegów z Hyundaia, Otta Tanaka i Martina Jarveoje zaledwie o 1,6 s. Estończycy utrzymali jednak prowadzenie w tabeli niedzielnego etapu. W trójce finałowej próby zmieścili się też Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen [+3,4 s].
W całym rajdzie triumfowali Rovanpera i Halttunen. Dla załogi Toyoty to zwycięstwo w debiucie w Rajdzie Polski. Finowie objęli prowadzenie na początku sobotniego etapu i zachowali pierwszą pozycję do samej mety.
– To niesamowite zwycięstwo. Pracowaliśmy dość ciężko. Teraz czuję się zmęczony, ale przyjazd tutaj był całkiem dobrym pomysłem, biorąc pod uwagę ile punktów zdobyliśmy dla zespołu – powiedział Rovanpera.
Evans i Martin zajęli drugie miejsce [+ 28,3 s] nie wygrywając przez cały weekend żadnego odcinka specjalnego. Brytyjczycy uszkodzili oponę na Power Stage, ale poprawili dorobek punktowy i mogli się cieszyć z czwartego podium w tym sezonie.
– Uderzyliśmy w kamień leżący na linii przejazdu i uszkodziliśmy oponę – zakomunikował Evans.
Do walki o miejsca na podium wrócili Adrien Fourmaux i Alexandre Coria [+42,7 s]. Załoga M-Sportu co prawda nie walczyła o zwycięstwo, ale unikała błędów i zajęła bardzo dobre trzecie miejsce.
– To był naprawdę udany dla nas weekend. Trzecie miejsce to dobry wynik, ale jest jeszcze wiele rzeczy, które możemy poprawić – podsumował Fourmaux.
Czwarte miejsce utrzymali Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe [+1.10,8], którzy w piątek byli pierwszą załogą na trasie i odkurzali rywalom luźny szuter. Belgowie sukcesywnie pięli się jednak do góry i z Polski wywiozą kilka cennych punktów.
– Szczerze mówiąc był to dla nas rozczarowujący weekend. Wiedzieliśmy, że będzie trudno i ciężko było utrzymać motywację. Chcę podziękować zespołowi za świetnie przygotowany samochód i ciężką pracę – dodał Neuville.
Piątkę zamknęli debiutujący w samochodzie Rally 1 Martins Sesks i Renars Francis [+1.47]. Łotysze dysponowali Fordem Pumą Rally 1 bez układu hybrydowego, ale nie przeszkodziło im to być rewelacją pierwszego dnia rajdu, kiedy do piątego odcinka specjalnego zajmowali trzecie miejsce.
– Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dobrze się bawiliśmy. W Rajdzie Estonii (ERC) wystartuję samochodem Rally 2. To będzie najlepsze przygotowanie przed tak ważnym dla mnie Rajdem Łotwy, w którym pojedziemy znowu w Rally 1.
W WRC 2 pasjonowaliśmy się walką między Sami Pajarim i Enni Malkonen, a Kajetanem Kajetanowiczem i Maciejem Szczepaniakiem. Walka trwała do jedenastego odcinka specjalnego, na którym Kajetanowicz uszkodził zawieszenie i nie wystartował w czterech ostatnich próbach drugiego etapu. Polacy wrócili na trasę w niedziele, ale kara czasowa za absencję na sobotnich oesach spowodowała, że załoga Orlen Team zajęła dopiero 19. miejsce. W klasyfikacji WRC 2 Challenger zostali skalsyfikowani na miejscu 15.
Ostatecznie drugie miejsce zajęli Oliver Solberg i Elliott Edmondson [+22,0 s], a trzeci byli Robert Virves i Aleks Lesk [+1.23,3]. Najwyżej skalsyfikowaną polską załogą byli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk, którzy wykręcili piąty czas na Power Stage i zmagania na mazurskich szutrach ukończyli na 11. miejscu i 7. w WRC 2 Challenger.
– Jestem bardzo wdzięczny całemu zespołowi. To nie było łatwe zwycięstwo – przekazał na mecie Pajari.
– Wynik jest bardzo ważny dla mistrzostw, ale to był bardzo rozczarowujący weekend i wcale nie jestem zadowolony. Zespół wykonał świetną robotę. Toyoty są teraz szybkie, a Pajari radził sobie dobrze przez cały weekend – podsumował swój start Solberg.
– Nawet podium w mojej sytuacji nie jest tym, co sprawia, że mój dzień jest lepszy. Szkoda, że tak się stało, ale musimy skupić się na pozytywach bo mieliśmy naprawdę dobre tempo w ten weekend – zakomunikował Virves.
Kolejni Polacy w WRC 2 to Michał Sołowow i Maciej Baran [15 m. +13.55,4], którzy zajęli także drugie miejsce w WRC 2 Masters. Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot zostali sklasyfikowani na 16. miejscu, a Wojciech Musiał i Konrad Dudziński na 20.
Po bardzo wyrównanej rywalizacji w WRC 3 najlepsi okazali się Diego Dominguez i Rogelio Penate. Jakubowi Matulce i Danielowi Dymurskiemu do zwycięstwa zabrakło zaledwie 2,8 s. Z trzeciego miejsca na podium cieszyli się Nataniel Bruun i Pablo Olmos [+50,0s].
Piąte miejsce w klasie RC3 zajęli Hubert Kowalczyk i Jarosław Hryniuk. Markowie Roefler i Bała byli siódmą załogą w tej klasie, a Paweł Ważny i Bartosz Dzienis ósmą. Ostatnie miejsce zajęli Grzegorz Bonder i Paweł Pochroń, którzy po dachowaniu pierwszego dnia korzystali z Super Rally.
Wyniki ORLEN 80. Rajdu Polski:
1. Kalle Rovanpera/Jonne Halttunen Toyota GR Yaris Rally1 2:33.07,6
2. Elfyn Evans/Scott Martin Toyota GR Yaris Rally1 +28,3 s
3. Adrien Fourmaux/Alexandre Coria Ford Puma Rally1 +42,7 s
4. Thierry Neuville/Martijn Wydaeghe Hyundai i20 N Rally1 +1.10,8
5. Martins Sesks/Renars Francis Ford Puma Rally1 +1.47
6. Andreas Mikkelsen/Torstein Eriksen Hyundai i20 N Rally1 +2.16,6
6. Gregoire Munster/Louis Louka Ford Puma Rally1 +2.18
8. Takamoto Katsuta/Aaron Johnston Toyota GR Yaris Rally1 +2.26,7
9. Sami Pajari/Enni Malkonen Toyota GR Yaris Rally2 +7.50,7
10. Oliver Solberg/Elliott Edmondson Skoda Fabia RS Rally2 +8.12,7
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS