Reprezentacja Polski pożegnała się z mistrzostwami Europy już po drugim meczu. W piątek 21 czerwca nasza kadra przegrała z Austrią 1:3, a po wtorkowym spotkaniu z Francją wróciła do domu. Jeszcze przed starciem z zespołem Ralfa Rangnicka kibice byli pełni nadziei i liczyli na zwycięstwo biało-czerwonych. Dodatkową motywacją była obecność samego Mariusza Pudzianowskiego, który pojawił się na Dworcu Centralnym w Warszawie, aby wsiąść do pociągu i pojechać do Berlina na mecz Polaków. Wydawało się, że po kilku godzinach pięciokrotny mistrz świata strongmanów wysiądzie w stolicy Niemiec. Tak się jednak nie stało.
Pudzianowskiemu zagrożono więzieniem. “Jak mnie dotkniesz, pójdziesz siedzieć”
Pudzianowski oszukał kibiców i dziennikarzy. Wysiadł z pociągu na stacji Warszawa Zachodnia i ostatecznie nie pojawił się na meczu reprezentacji. Na zawodnika KSW spadła lawina krytyki. “Zrobił teatrzyk ze sponsorem na dworcu”, “Farmazon Pudzianowski” – pisano. Swoje zdanie w tej sprawie wygłosił także Sergiusz “Nitro” Górski. Popularny influencer zdenerwował się do tego stopnia, że nazwał Pudzianowskiego “cwe**m”.
Były strongman nie wytrzymał i w jednym z filmików w mediach społecznościowych odpowiedział na zaczepkę. – Jeżeli lubisz wszystko, co z tym słowem związane, to mogę ci użyczyć nogę od krzesła, którą tydzień temu kukurydzę mieszałem. Będziesz wiedział, co z tym zrobić. Przez przypadek Polska jest bardzo małym krajem i możemy znaleźć się w tym samym miejscu, a będę miał katar. Jak smarknę, to cię znokautuję tym gilem – wypalił Pudzianowski w stronę internetowego twórcy.
Okazuje się, że na tym się nie skończyło. Tym razem to “Nitro” odniósł się do słów Mariusza Pudzianowskiego, grożąc mu więzieniem. Podczas transmisji na żywo youtuber przez kilkanaście minut analizował oszustwo Pudzianowskiego. – Mariusz Pudzianowski nie jest żadna legendarną postacią […] Najpierw obiecuje, że jedzie do Berlina, a potem wali w ch**a” – mówił Górski.
– Grozić to… Od straszenia to są duchy. Jak mnie dotkniesz, pójdziesz siedzieć. Wam się wszystkim wydaje, że jak możecie kogoś uderzyć, to jesteście najgroźniejsi na świecie. Słowo cw** może nie było adekwatne, ale zwykła ku*** jak najbardziej – grzmiał w dalszej części wypowiedzi podczas live’a. Jak na razie nie doczekaliśmy się kolejnej odpowiedzi “Pudziana”. A jak sam doświadczony zawodnik MMA komentował aferę z podróżą do Berlina?
– Przez przypadek portale rozdmuchały to i wzięły sobie informacje z moich social mediów, to jest ich problem […] Nie zamierzam się przed nikim tłumaczyć. Tłumaczyć to ja się mogę co najwyżej przed urzędem skarbowym i mamą – wyjaśniał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS