A A+ A++

Bałyśmy się odzywać na zajęciach, aby nie dostać wiadomości od wykładowcy – mówi “Wyborczej” jedna ze studentek Uniwersytetu Łódzkiego.

Rozpoczęło się postępowanie dyscyplinarne w sprawie wykładowcy, który pisał niestosowne maile do studentek. Uniwersytet Łódzki zapewnia, że nie ma przyzwolenia na takie zachowania.

Wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego mailuje do studentek

»Dobry wieczór, znalazłem Cię właśnie na fb, więc tam napisałem […] byłoby najfajniej, gdybym mógł Ciebie gdzieś zaprosić. Wtedy byśmy sobie na zupełnym luzie pogadali. W pierwszym momencie pierwszych zajęć, pamiętasz sama na pewno, odniosłem bardzo pozytywne wrażenie w odniesieniu do Ciebie… Mam ciekawość Ciebie, którą mógłbym “nakarmi攫 – pisał wykładowca filozofii na UŁ do studentki w prywatnej wiadomości.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDyrektywa Women on Boards. Czas zmienić podejście do różnorodności
Następny artykułNawałnice na Podkarpaciu. Wojewoda podkarpacki obiecuje pomoc finansową