A A+ A++

Zbliża się termin wejścia w życie embarga na import do UE gazu płynnego z Rosji. Dla polskich firm, które przez lata sprowadzały do Polski gaz LPG ze wschodu, oznacza to gigantyczne wyzwanie logistyczne.

Już 20 grudnia wchodzi w życie unijny zakaz importu na teren Wspólnoty LPG z Rosji. To efekt przyjętego pod koniec 2023 roku, 12. pakietu sankcji gospodarczych na Rosję, który – w przypadku importu paliw płynnych – zakładał dwunastomiesięczny okres przejściowy. Mowa o gigantycznym wyzwaniu dla polskiego rynku. Nasz kraj zajmuje obecnie 4. miejsce na świecie pod względem wykorzystania gazu płynnego LPG do celów transportowych. Po naszych drogach jeździ dziś około 2,5 mln samochodów korzystających z tego rodzaju zasilania. Ponadto szacuje się, że z LPG jako paliwa dla kuchenek gazowych i pieców grzewczych korzysta około 4,5 mln polskich gospodarstw domowych. 

Gaz płynny odgrywa również coraz większą rolę w przemyśle (korzystają z niego m.in. huty szkła), a sama Polska stanowi ważny punkt tranzytowy, przez który LPG trafia też na Ukrainę. Czy Polscy importerzy zdążą dostosować się do nowej rzeczywistości i co może to oznaczać dla kierowców?

Embargo na LPG z Rosji. Polska pilnie potrzebuje nowych terminali morskich

Zdecydowana większość LPG w Polsce pochodzi z importu. Cały rynek szacowany jest obecnie na 2,5 mln ton rocznie z czego tylko 0,5 mln ton to efekt produkcji polskich rafinerii. Szacuje się, że wciąż około 50 proc. sprzedawanego w kraju gazu płynnego pochodzi ze wschodu. Odwrócenie utrwalonych przez ostatnie trzy dekady łańcuchów dostaw stanowi dla polskich firm gigantyczne wyzwanie. W jaki sposób branża szykuje się na zmiany w prawie?

Tego rodzaju inwestycje mierzy się jednak latami, a vacatio legis dotyczące zakazu importu LPG z Rosji to zaledwie 12 miesięcy. W jaki sposób polskie firmy chcą poradzić sobie z tym problemem? 

Zakaz importu LPG z Rosji. Teraz zarobią Niemcy

Rażące braki w polskiej infrastrukturze to szansa na zarobek dla zagranicznych pośredników. Przykładowo – jeden z największych w kraju importerów LPG – grupa Unimot pod koniec maja zawarła ważny kontrakt ze spółką HES Wilhelmshaven Tank Terminal GmbH.

Umowa z Niemcami zawarta została na okres próbny 48 miesięcy i dotyczy zarówno rozładowywania, jak i magazynowania w niemieckim porcie gazu LPG o wolumenie około 8 tys. ton. Kontrakt obowiązywać zacznie od 1 października, a wartość umowy w całym okresie jej obowiązywania szacowana jest na około 120 mln zł. Docelowo niemiecki obiekt pozwolić ma też firmie Unimot na import tą drogą oleju napędowego i zastąpienie wykorzystywanego obecnie w tej roli duńskiego terminala w Gulfhavn.

Polscy giganci LPG inwestują na potęgę. Zdążymy przed sankcjami?

Już w marcu Unimot kupił 90 proc. udziałów w spółce Olavion. To operator kolejowy dysponujący flotą 16 nowoczesnych lokomotyw. Tylko w 2022 roku firma przewiozła towary o łącznej masie ponad 1,1 miliona ton, a jej roczny potencjał przewozowy szacowany jest na około 1,7 miliona ton. Dzięki inwestycji w spółkę grupa Unimot w znaczny sposób zwiększyła swój potencjał do przewozu koleją LPG z kierunków zachodnich. Ostatnio prezes Unimotu – Adam Sikorski umieścił na platformie X filmik, na którym zobaczyć można nowe ciągniki siodłowe Scania z cysternami do przewozu paliw.

Zakaz importu LPG z Rosj … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Żeby nie miał za łatwo”. Tusk ma dość Trzaskowskiego
Następny artykułRośnie problem groszowych emerytur. Na Opolszczyźnie najniższe świadczenie wyniosło 89 groszy