A A+ A++

Fred Vasseur uważa, że rollercoaster formy jaki ostatnio przeżywał ze swoją ekipa po zwycięstwie w Monako i podwójnym nieukończeniu wyścigu w Kanadzie stał się nową normą w bardzo zwartej stawce Formuły 1.

Francuz twierdzi również, że jedyne czego jego ekipa potrzebuje do wygrania mistrzostw to “jedna dziesiąta sekundy na okrążeniu”.

W podcaście F1 Jamesa Allana, Vasseur przekonuje, że wyjątkowo wyrównana stawka sprawia obecnie, że nawet niewielkie błędy mogą mieć potężne konsekwencje jeżeli chodzi o wyniki.

“Obecna walka jest tak zacięta, że z jednego weekendu na drugi można spaść z P1 na P8” mówił szef Scuderii. “Lub z P8 przesunąć się na P1. Red Bull miał problemy w Monako i powrócił w Kanadzie. Ich forma zmieniła się z weekendu na weekend. Wystarczy jedna poprawka, przejście z jednego układu toru lub jednej mieszkanki opon na drugą lub zmiana warunków pogodowych i układ w stawce się zmienia.”

“Musimy to zaakceptować i przyjąć, że tak będzie. Musimy zdobywać punkty, gdy nie jesteśmy w formie. Potknęliśmy się na tym również w Kanadzie. To był dla nas trudny weekend.”

“Nie zdobyliśmy tam punktów, ale musimy utrzymać to tempo i to podejście. Nie możemy być zbyt emocjonalni.”

W głośnym wywiadzie Vasseur przyznał, że stara się wpoić w zespole nowe podejście i zmusić wszystkich do podejmowania nieco większego ryzyka. Francuz chce, aby wszyscy dobrze zdawali sobie sprawę, że ich praca ma wpływ na wyniki zespołu i jego wartość.

“Najważniejsze jest przekonanie wszystkich w firmie, że to oni stanowią o różnicy w osiągach” mówił. “Każdy pojedynczy członek zespołu musi mieć wkład na jego osiągi. Nie chodzi tylko o głównego inżyniera, ale o każdego. Na produkcji możemy produkować coś szybciej, coś bardziej lżejszego, coś tańszego lub mniej drogiego. Wszyscy muszą tak myśleć.”

“Jeżeli wszyscy będziemy cisnąć w tym samym kierunku, z tak pozytywnym podejściem, to się to sprawdzi.”

Po okresie relatywnej stabilności przepisów tzw. konwergencja stawki nie powinna nikogo dziwić, a wizja kolejnych dużych zmian w sezonie 2026 może budzić obawy o kolejny reset w układzie sił. Vasseur nie przejmuje się jednak tym aż tak bardzo, widząc w tej zmianie szansę dla swojego zespołu.

“Nie musimy się tego obawiać” wyjaśniał. “Prawdą jest, że przy obecnych przepisach mamy już zbieżność osiągów. Po trzech czy czterech latach mamy już przeczucie, że trzy, cztery a czasami nawet pięć ekip może zdobyć pole position.”

“To świetne odczucia dla mistrzostw świata a nawet dla nas jako zawodników. Jedziemy gdzieś i nie wiemy czy będziemy na P1 czy P10. Żeby nie było wolę P1, ale jeżeli chodzi o konkurencję to jest to świetne uczucie.”

“Dzieje się tak za sprawą stabilności przepisów i ograniczeń budżetowych. Otwierając nowe przepisy na pewno ryzykujemy, że ktoś może zyskać olbrzymią przewagę. Ale to bardziej perspektywa widzenia kibiców.”

“Jako inżynier uważam, że to ogromna szansa, aby stworzyć coś i rozwijać. To dobre uczucie dla zespołu, który musi zacząć wszystko od nowa i uruchomić nowy projekt.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBanalny błąd Alcaraza
Następny artykułJesteśmy przeciw, ale musimy głosować za – mówią wojewódzcy radni nowej większości