Na 3,5 roku więzienia skazany został sprawca wypadku auta z migrantami na Podlasiu. Zginęły w nim dwie osoby, osiem zostało rannych. “Jestem winny” – przyznał na procesie kierowca. W trakcie pościgu nie zatrzymał się, a od każdego z migrantów pobrał za przewóz 8 tys. zł. Prosił o minimalną karę.
Wyrok skazujący zapadł w czwartek w Sądzie Okręgowym w Białymstoku. 35-letni Uzbek, kierowca oskarżony o spowodowanie wypadku auta z migrantami, został skazany na 3,5 roku więzienia. To kara łączna również za przemyt ludzi.
Z auta wypadło 11 osób
Do wypadku doszło ponad rok temu między miejscowościami Trześcianka i Soce, na drodze wojewódzkiej nr 685 z Hajnówki do Zabłudowa. Terenowa Toyota, prowadzona przez 35-letniego kierowcę, uciekała przed pościgiem funkcjonariuszy Straży Granicznej. Zaczął się on, gdy toyotę z dużą liczbą pasażerów zauważył funkcjonariusz, który minął ją na drodze w czasie wolnym od służby. Podejrzewając, że za kierownicą siedzi kurier, który przewozi migrantów, zaczął śledzić auto i zawiadomił służby dyżurne. Podczas próby zatrzymania auta jego kierowca zaczął uciekać. Na zakręcie stracił panowanie nad kierownicą i wpadł do przydrożnego rowu. Toyota koziołkowała przez ponad 40 metrów i dachowała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS