Społecznie akceptowalny obraz osoby po stracie kogoś bliskiego jest powszechnie znany. Sytuacje, które wymykają się z tego schematu bywają bardzo okrutnie oceniane. “Wkładanie w ramki” sposobu przeżywania żałoby jest nie tylko niezgodne z naszą wiedzą na jej temat, ale również może być szkodliwe i destrukcyjne – podkreśla Marta Rouba, psycholożka zarządzająca Ośrodkiem Terapeutycznym Fundacji Nagle Sami.
Osoba w żałobie powinna spędzać większość czasu w domu, unikać towarzystwa i koncentrować się na smutku i rozpaczy. Jeśli ktoś, kto przeżył stratę, postępuje inaczej – wychodzi z domu, uczestniczy w spotkaniach czy próbuje wracać do codziennego funkcjonowania – może spotkać się z krytyką i nieprzyjemnymi komentarzami. Witamy w królestwie schematu.
Tego rodzaju “wkładanie w ramki” sposobu przeżywania żałoby jest nie tylko niezgodne z naszą wiedzą na jej temat, ale również może być bardzo szkodliwe i destrukcyjne. Każdy człowiek przeżywa stratę na swój własny sposób, a narzucanie jednego schematu żałoby nie uwzględnia indywidualnych różnic w radzeniu sobie z bólem i emocjami. Osoby po stracie, które nie wpisują się w społeczne oczekiwania dotyczące żałoby, mogą czuć się winne, że nie przeżywają jej “właściwie”. To dodatkowo obciąża ich psychicznie w tym ogromnie trudnym czasie. Oczekiwanie, że osoba po stracie będzie unikać towarzystwa, może także prowadzić do jej społecznej izolacji. Tymczasem to właśnie wsparcie społeczne jest kluczowe w procesie radzenia sobie ze stratą. Zamiast oferować wsparcie, zewnętrzne oczekiwania i osądy mogą prowadzić do sytuacji, w której osoba po stracie czuje się oceniana i niezrozumiana, co może prowadzić do pogłębienia odczuwanego przez nią cierpienia.
Skąd się bierze to – często bardzo surowe – ocenianie?
Występowanie procesu oceniania osób po stracie ma swoje korzenie w kilku czynnikach społecznych i psychologicznych. W wielu kulturach istnieją określone normy i tradycje dotyczące przeżywania żałoby, stereotypy związane z tym jak “powinna” wyglądać żałoba, jak długo trwa itp. Ludzie często bezrefleksyjnie przyjmują te normy, często nawet nieświadomie i zaczynają przez ich pryzmat oceniać rzeczywistość, która jest zdecydowanie bardziej złożona. Ocenianie innych może być również mechanizmem obronnym, który pozwala nam unikać konfrontacji z własnym lękiem przed stratą i bólem. Poprzez ocenianie innych, odwracamy uwagę od własnych emocji i trudnych doświadczeń, nie musimy konfrontować się z ludzką śmiertelnością, stratą, śmiercią.
Jak zatem powinniśmy postępować, aby po prostu nie ranić?
Brak edukacji na temat radzenia sobie z emocjami i żałobą jest kolejnym czynnikiem prowadzącym do powierzchownych i często krzywdzących osądów. Brakuje nam powszechnej edukacji emocjonalnej, wiedzy i świadomości na temat przeżywania żałoby, wspierania osób doświadczających straty. W sytuacji, która jest pełna bólu i niepewności, często szukamy sposobów na kontrolowanie otaczającego świata. Narzucanie schematów przeżywania żałoby może być formą próby uporządkowania chaotycznej rzeczywistości. Warto pamiętać, że każdy przeżywa stratę na swój sposób i nie ma jednego sposobu na radzenie sobie z bólem. Zrozumienie i wsparcie są kluczowe, aby pomóc osobom po stracie przejść przez ten trudny czas w sposób, który dla nich jest najlepszy. Bardzo ważne jest, żeby w tym trudnym doświadczeniu nikt nie pozostał sam, obecność drugiego człowieka i otwartość w towarzyszeniu drugiej osobie jest kluczowym elementem pomagania w żałobie. Pamiętajmy, że telefon wsparcia Fundacji Nagle Sami 800 108 108 jest do dyspozycji od poniedziałku do piątku w godzinach 14:00-20:00.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS