Lepszy jest najobrzydliwszy na świecie remis czy porażka, ale po bardzo dobrej grze? Zależy jak na to spojrzeć. Bo z jednej strony lepszy punkt niż jego brak, ale z drugiej gdybyśmy z Holandią zagrali kompletny antyfutbol, od którego kibice żałowaliby, że mają oczy, wiara w narodzie w zwycięstwo z Austrią balansowałaby zapewne na granicy małej a żadnej. Między innymi pod tym kątem rozmawiali Czesław Michniewicz i Robert Mazurek w porannym programie RMF FM, poświęconym starciu Polska – Holandia na Euro 2024 (1:2).
Polska w wersji Michniewicz męczyła każdego
Dziennikarz w trakcie dyskusji przywołał mundial w Katarze w 2022 roku, na którym Polacy wystąpili pod wodzą właśnie Michniewicza. Jak dobrze pamiętamy, nasi kadrowicze wyszli wówczas w grupy po remisie z Meksykiem (0:0), zwycięstwie z Arabią Saudyjską (2:1) oraz porażce z Argentyną (0:2), a w 1/8 finału wyeliminowała ich Francja (1:3). Jednak wrażenia czysto piłkarskie po tamtym turnieju były fatalne. Styl naszej gry wywoływał wręcz ból istnienia, czego nie omieszkał podkreślić Mazurek.
– Czesław Michniewicz, przypomnę tym, którzy zapomnieli, był je…., był Pan regularnie “walcowany” za to, że Pańska drużyna grała brzydko. Między nami mówiąc, ona nie grała brzydko, ona grała tragicznie brzydko. Zęby bolały aż do ostatniego meczu – ostro ocenił dziennikarz.
Michniewicz odpowiada porównaniem o Idze Świątek
W kontrze Czesław Michniewicz zaczął podkreślać, z jakimi rywalami przyszło mu się mierzyć podczas swojej kadencji. Belgia, Argentyna, Francja, nawet Meksyk, który jak powiedział były selekcjoner “był podczas mundialu na 9. miejscu w rankingu FIFA”. Zauważył też, że za jego kadencji Polacy zagrali sześć spotkań z Top 10 rankingu FIFA, podczas gdy Mołdawia, z którą potem w dwumeczu zdobyliśmy 1 pkt, była na 180. pozycji.
Przy tej okazji były selekcjoner użył porównania, w którym nawiązał do Igi Świątek. – Wyobraźmy sobie, że na turnieju trafiasz na Igę Świątek albo na 180. zawodniczkę świata. Jest różnica? Albo na Djokovicia. I to jest tak, że Djoković nie pozwoli na wiele. Tak samo Argentyna nam nie pozwoliła na wiele akurat – powiedział Michniewicz
. Mazurek zgodził się, że Holandia też była lepsza, po czym były mistrz Polski z sezonu 2006/07 podsumował, że najważniejszy jest szacunek do faktów. – Ja mówię o faktach. Z kim my graliśmy, z kim później grała reprezentacja. To nie jest zarzut do Michała Probierza czy do Santosa, bo oni nie wybierali sobie rywali. Tylko skala trudności jest inna – skwitował Michniewicz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS