A A+ A++

Texom Eurobus Futsal Przemyśl odkrył kolejną nową kartę przed nadchodzącym sezonem FOGO Futsal Ekstraklasy. Po Rafaelu Cadinim kolejnym „mocnym” nazwiskiem jest Gilson Alexander Fink, znany bardziej pod pseudonimem „Lelê”.

  • „(…) Osobiście widziałem go grającego w Brazylii i byłem pod wielkim wrażeniem. Jest bardzo elastycznym zawodnikiem i przydatnym dla każdego zespołu. Kiedy przystał na nasze warunki, byłem bardzo usatysfakcjonowany i entuzjastycznie nastawiony. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wybrał nas i nasz projekt (…)”

– tak jakiś czas temu wypowiedział się na temat Lelê Finka prezydent włoskiego klubu ASD Augusta Futsal 1986 Andrea Tringali.

Lelê Fink to Brazylijczyk. Ma 30 lat. Futsalową karierę rozpoczął w Clube Atlético do Vale Futsal, a następnie w UJR Feevale Futsal oraz ASTF Teutônia Futsal (stan Rio Grande do Sul), w którym grał od stycznia 2015 r. Potem przeniósł się do Europy. Do mocnej, futsalowej ligi włoskiej, dwukrotnie wracając do ojczyzny, aby wspomóc tamtejsze zespoły.

Taki obieżyświat, ale niemal wszędzie tam, gdzie występował, był jednym z liderów zespołu. Jego kolejnymi ekipami na Półwyspie Apenińskim były m.in.: ASD Augusta Futsal 1986, Ciampino Aniene Nuovi czy Isola Vicentinal. W ojczyźnie występował w zespołach Guarany Espumoso oraz AFUCS Seberi. 

Jest wszechstronnym, lewonożnym zawodnikiem, charakteryzującym się świetnym przeglądem sytuacji. Bardzo dobrym technicznie. Z pewnością będzie bardzo przydatnym zawodnikiem w talii trenera Adriano Ribeiro.

To drugi z pięciu nowych graczy przemyskiego klubu. Chyba nie będzie przesadą, kiedy napiszemy, że kolejne trzy nazwiska będą wyjątkowymi „bombami”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNajpiękniejszy zamek w Polsce. Tu ryby pływały na suficie, a konie miały w stajni lustra
Następny artykułKatarzyna Piter zdobywa tytuł deblowy w Walencji