Samolot, który miał zabrać turystów i wylecieć wczoraj, mniej więcej o godz. 13, miał usterkę. Zdecydowano o naprawie awarii. Zajęło to kilka godzin – informuje Krzysztof Zasada.
“Polscy turyści są uwięzieni na lotnisku w Bodrum (Turcja). Brak pomocy ze strony biura podróży i przewoźnika LOT” – napisał nam słuchacz.
Po naprawie pasażerowie wsiedli na pokład, ale podczas kołowania załoga miała zawrócić. Jak usłyszał reporter RMF FM – wskaźniki w kokpicie informowały, że nie wszystko jest w porządku.
Samolot, którym mieliśmy wczoraj wylecieć w ogóle nie ruszył, nie kołował. Odpalił tylko silnik, z którego poleciał dym. W ciągu 24 godzin czekania na lotnisku dostaliśmy trzy razy butelkę wody i dwa hamburgery – powiedział nam turysta dzwoniący na Gorącą Linię RMF FM.
Dodał, że podróżujący “są pozostawieni sami sobie”, a wśród nich jest są małe dzieci i osoby z niepełnosprawnościami oraz że otrzymali jedynie informację od konsula, wylot ma być dziś ok. godz. 16.
Wycieczkę obsługuje biuro podróży Coral Travel.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS