To coś więcej niż podrasowane Renault 5. Francuzi z Alpine pokazali swój pierwszy elektryczny model, który pomimo wizualnego podobieństwa do taniego Renault, czerpie garściami z rasowego Alpine A110.
Niektórzy producenci zdążyli pogodzić się z tym, że motoryzacja przyszłości może być wyłącznie elektryczna. Na tej liście jest m.in. Alpine – francuski producent aut z charakterem – który już jakiś czas temu zapowiedział, że w jego gamie będą docelowo 3 modele i każdy będzie napędzany prądem. Mowa o następcy sprzedawanego obecnie A110, crossoverze GT oraz niewielkim hothatchu, którego oglądamy już dziś.
Na pierwszy rzut oka – nie da się ukryć pokrewieństwa z Renault 5, ale to nikogo nie powinno dziwić. Już na etapie prezentacji modelu koncepcyjnego A290_β nikt nie miał wątpliwości, na jakiej bazie powstanie ten samochód. Ale skoro Alpine A106 powstało na bazie Renault 4CV, to i A290 może mieć korzenie w Renault.
Już na pierwszy rzut oka widać jednak różnice – inny rozkład reflektorów, bardziej napompowane nadwozie, plus długa lista elementów zmienionych w stosunku do Renault, które dodają charakteru Alpine, czyli:
- poszerzone nadkola,
- spojlery progowe z cienkim paskiem ozdobnym w kolorze nadwozia
- aluminiowa listwa dachowa (w niektórych wersjach niebieska anodowana),
- francuska flaga na słupku C,
- czarna antena w kształcie płetwy rekina,
- logo na błotnikach (w zależności od wersji),
- błotniki i listwy ozdobne wokół nadwozia w czarnym błyszczącym kolorze,
- dyfuzor na tylnym zderzaku
- spojler typu ducktail nad pokrywą bagażnika.
Oczywiście wszystkie te elementy optymalizowano pod kątem aerodynamiki by zwiększyć zasięg i uzyskać maksymalną efektywność energetyczną całego projektu.
Konstruktorzy zwracają jednak uwagę, że platforma AmpR Small, na której powstał samochód, pozwoliła na wprowadzenie szeregu elementów odróżniających Alpine od Renault. Auto ma inny silnik, unikalne zawieszenie, zmienione hamulce i opony oraz funkcję sterowania rozdziałem momentu obrotowego torque vectoring. Na potrzeby A290 zaprojektowano specjalną ramę podsilnikową, umożliwiającą korzystniejsze umiejscowienie silnika, aby zapewnić lepsze zachowanie na drodze oraz optymalne filtrowanie drgań.
To zależy. Jak na maleństwo zamknięte w nadwoziu o długości poniżej 4 metrów – tak. Jak na samochód elektryczny – dość. W najmocniejszej wersji przednie koła auta napędzać będzie silnik o mocy 220 KM z 300 Nm momentu obrotowego. Ma pozwalać na osiągnięcie 100 km/h w 6,4 s od startu. Bardziej niż o samo przyspieszenie ma jednak chodzić o właściwości jezdne. Konstruktorzy Alpine zapewniają, że dopracowana, deskorolkowa platforma, wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi, czy zaawansowane rozwiązania pozwalające na uzyskanie dokładnego wyczucia hamulca maja pozwolić na prawdziwie sportowe wrażenia z jazdy. Francuzi stawiają sprawę jasno: “Celem jest, aby kierowca czuł jedność z samochodem, a samochód zapewniał rozrywkę wszystkim pasażerom”.
Podstawowa odmiana Alpine napędzana będzie jednostką o mocy 180 KM, ale osiągów tej wersji jeszcze nie podano.
Za to auto w mocniejszej wersji będzie miało rozwiązanie nazwane Overtake – czyli maksymalne zwiększenie mocy i momentu obrotowego za naciśnięciem przycisku na kierownicy. Maksymalnie na 10 sekund Alpine “jedzie wszystko co może”, a potem przez 30 sekund musi odpocząć, by zmagazynować odpowiednio energię i można powtórzyć operację. Coś na kształt rozwiązania stosowanego w F1, a w samochodach drogowych dostępnego np. w Porsche Taycan Turbo GT.
Co więcej, A290 będzie jednym z niewielu samochodów, w którym będzie możliwe zupełne wyłączenie układu stabilizacji toru jazdy ESC, co ma zbliżyć wrażenia z jazdy do tych znanych raczej z bardzo analogowych modeli sportowych, których darmo szukać dziś w salonach. Jedynym ograniczeniem w dawaniu frajdy z jazdy może być masa auta, która wynosi 1479 kg – czas pokaże, czy będzie ją czuć. Konstruktorzy zapewniają jednak, że Alpine A290 będzie można uznać za kompaktową wersję modeli A110 i będzie oferować bardzo zbliżone wrażenia z jazdy.
Francuzi podają, że bateria o pojemności 52 kWh powinna starczyć na 380 km, ale to wartość jeszcze nie potwierdzona w homologacji. Wiadomo też, że bateria pozwoli na szybkie ładowanie z terminali DC o mocy 100 kW, co pozwoli zwiększyć zasięg o 150 km w 15 minut. Wbudowana ładowarka AC ma 11 kW mocy, więc ładowanie z 10 do 80 proc. z punktu ładowania prądu naprzemiennego powinno zająć 3 godziny 20 minut.
Co ważne, ładowarka ta posiada funkcję ładowania dwukierunkowego V2L (vehicle-to-load), umożliwiającą zasilanie urządzeń elektrycznych z gniazda ładowania. Jest ona również kompatybilna z funkcją V2G (vehicle-to-grid), pozwalającą zaoszczędzić na kosztach ładowania tam, gdzie obowiązują zmienne ceny energii.
Wnętrze auta utrzymano w granatowej tonacji. Kokpit jest skierowany ku kierowcy. Trójramienna kierownica, obszyta skórą Nappa ze wskaźnikiem środkowego położenia, jest efektownie spłaszczona. Według informacji prasowej, posiada “wyraźnie zaznaczony kształt tulipana”. Pojawiło się na niej kilka przełączników wzorowanych na rozwiązaniach z Formuły 1: pokrętło RCH (Recharge = ładowanie), służące do ustawiania poziomu odzyskiwania energii przy hamowaniu, umieszczone po lewej stronie,oraz przełącznik wyboru trybu jazdy i znajdujący się nad nim przycisk OV (Overtake) znajdujący się po prawo. Na kierownicy umieszczono także przyciski sterowania systemami wspomagania prowadzenia, obsługi telefonu, asystenta głosowego i wyboru trybu wyświetlania ekranu zespołu zegarów. Do obsługi systemu audio służy oddzielny, zespolony przełącznik.
Dużo uwagi poświęcono fotelom A290. Posiadają one boczne podparcia zwiększające skuteczność podtrzymywania ciał pasażerów ale według zapewnień projektantów, zachowują przy tym elastyczność zapewniającą najwyższy komfort w codziennym użytkowaniu. Są one we wszystkich wersjach w standardzie podgrzewane i pokryte materiałami przyjaznymi dla środowiska. W najniższym poziomie wyposażenia są one pokryte groszkowaną powlekaną tkaniną (15% tworzywa z recyklingu i włókna konopnego) łączoną z ciemnoniebieską, w 100% recyklingowaną tkaniną z przeszyciami w kontrastowym kolorze szarym Silice i logo marki wtopionym elektrotermicznie w obicie w g … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS