A A+ A++
Krzysztof Kolany2024-06-13 10:20główny analityk Bankier.pl

publikacja
2024-06-13 10:20

Burzliwa środa na rynkach walutowych nie za bardzo poprawiła sytuację polskiego złotego. Kurs euro utrzymał się powyżej granicy 4,33 zł, dość
ospale reagując na osłabienie dolara.

Komunikat Fedu nie pomógł złotemu. Euro powyżej 4,33 zł
Komunikat Fedu nie pomógł złotemu. Euro powyżej 4,33 zł
fot. VAKS-Stock Agency / / Shutterstock

Handlujący walutami usiłują przewidzieć, czy (i jeśli tak,
to i ile) bank centralny USA obniży w tym roku stopy procentowe. Najnowsze „fedokropki”, jak również prognozy makroekonomiczne członków FOMC nie dają szans na więcej
niż co najwyżej jedna obniżka w 2024 roku (oraz po cztery cięcia w roku 2025 i
2026). Stąd
też czerwcowy komunikat Fedu był raczej sprzyjający dla dolara oraz
negatywny dla walut z rynków wschodzących.

Natomiast wcześniej rynek niemal euforycznie reagował na
ciut niższą od konsensusu inflację CPI w Stanach Zjednoczonych. To osłabiło
dolara w stosunku do euro, ale nie przełożyło się na istotny spadek kursu euro
do złotego. Jak widać, polska waluta pozostała osłabiona, pomimo sprzyjających okoliczności
zewnętrznych. Nie jest to dobry znak.

Reklama

– Przekaz konferencji prezesa Fed wskazuje, że członkowie
FOMC nie mają pewności, kiedy inflacja w USA dotrze do celu, a ewentualne
symptomy słabnięcia tamtejszej gospodarki czy rynku pracy mogą przyspieszyć
decyzję o obniżce stóp – ocenili ekonomiści PKO BP.

W czwartek o 10:20 kurs euro
wynosił 4,3330 zł, choć tuż po otwarciu dzisiejszych kwotować atakował poziom
4,34 zł. Generalnie taka sytuacja wpisuje się w trwającą od dwóch tygodni
tendencję do osłabienia złotego. Przypomnijmy tylko, że jeszcze pod koniec maja
za euro płacono mniej niż 4,25 zł.

– Przyznać należy, iż zaprezentowane w czerwcu ostrożne
podejścia Europejskiego Banku Centralnego i Fed w kwestii szybkiego łagodzenia
polityki monetarnej odbierają nieco atutu złotemu w postaci zmian carry trade.
W efekcie polska waluta zakotwiczyć się może w najbliższych dniach na bieżących
poziomach – uważa ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz.

Notowania dolara
w czwartek nad ranem podniosły się do 4,0158 zł, ale do godziny 10:00 zdążyły
powrócić do poziomu 4,0081 zł. Jeszcze we wtorek amerykańska waluta kosztowała
nawet 4,05 zł, a tydzień temu płaciliśmy za nią nieco ponad 3,92 zł. Na parze
dolar-złoty widać zatem podwyższoną zmienność.

Frank szwajcarski
wyceniany był na 4,4784 zł, czyli o 0,6 grosza wyżej niż w środę wieczorem. W
ten sposób notowania helweckiej waluty jak na razie nie były w stanie sforsować
bariery 4,50 zł. Przez poprzednie trzy tygodnie kurs franka wrósł o przeszło 20
groszy po tym, jak pod koniec maja znalazł się na najniższym poziomie od
przeszło dwóch lat.

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpotkała się Komisja ds. Dialogu między Konferencją Episkopatu Polski a Polską Radą Ekumeniczną
Następny artykułJubileusz 120-lecia Szkoły Podstawowej w Zagórzu z udziałem I Małopolskiego Wicekuratora Oświaty Artura Paska