Godzina i osiem minut – tyle czasu Iga Świątek (1. WTA) potrzebowała na to, aby pokonać Jasmine Paolini (15. WTA) 6:2, 6:1 w finale Rolanda Garrosa. Tym samym nasza tenisistka sięgnęła po czwarty w karierze tytuł na paryskich kortach. – Myślę, że ona potwierdziła, że jest najlepsza na świecie. Nie jestem zaskoczona wynikiem meczu. Ona dominuje w światowym tenisie i to potwierdziła – powiedziała Agnieszka Radwańska w rozmowie z Eurosportem.
Iga Świątek tworzy wielką historię tenisa
Dzięki kolejnemu triumfowi Polka umocniła się na pozycji liderki rankingu WTA. Aktualnie ma na koncie 11695 punktów, czyli o 3707 więcej niż druga Coco Gauff. Świątek przeszła również do historii tenisa. Jak wyliczył portal Sportskeeda, po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, że liderzy oraz wiceliderzy rankingów WTA i ATP to zawodnicy urodzeni po 2000 roku. Świątek przyszła na świat w 2001 roku, a Gauff w 2004 roku.
Przypomnijmy, że nowym liderem ATP został Jannik Sinner. Urodzony w 2001 roku Włoch wyprzedził Novaka Djokovicia, po tym jak Serb wycofał się w ćwierćfinale Rolanda Garrosa z powodu kontuzji kolana. Tenisista ten spadł na trzecie miejsce, ponieważ Carlos Alcaraz (urodzony w 5 maja 2003 roku) triumfował w niedawno zakończonym wielkoszlemowym turnieju i został nowym wiceliderem.
Nie jest to jednak jedyny wyczyn Świątek. Polka zakwalifikowała się już do WTA Finals i osiągnęła to aż pięć miesięcy przed jego startem. Jest to najlepszy wynik w historii. Świątek pokonała pod tym względem Serenę Williams. Słynna Amerykanka w 2015 roku awans zagwarantowała sobie tuż po finale Wimbledonu – dokładnie 6 lipca. Polka wyprzedziła ją zatem o blisko miesiąc.
Obecnie Świątek przygotowuje się do startu Wimbledonie, który rozpocznie się 1 lipca. Dwa tygodnie po tym turnieju liderka rankingu weźmie udział w igrzyskach olimpijskich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS