Reprezentacja Polski zjawiła się pod hotelem Sheraton w Hanowerze – gdzie stacjonować będzie przynajmniej przez kolejne dwa tygodnie – we wtorkowy wieczór. Najpierw trochę niepostrzeżenie z autokaru wyszedł selekcjoner Michał Probierz, za nim piłkarze, a na końcu działacze. Na czele z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą.
– Prezesie, nie pij tyle wódki – krzyknął w pewnym momencie ktoś z tłumu. – A niech pije, to mój człowiek z Białegostoku. Tak jak “Grosik” [Kamil Grosicki], on też może pić – odpowiedział mu od razu ktoś inny żartobliwie.
“Dzięki Wam czujemy się jak w domu!”
We wtorek pod hotelem Sheraton w Hanowerze fetowani byli wszyscy. Piłkarze nie pojawili się – jak to mieli w zwyczaju na poprzednich dużych imprezach – pod krawatami i w garniturach. Tak wystąpiła jedynie oficjalna delegacja PZPN: właśnie Kulesza, ale też m.in. Mieczysław Golba, czyli wiceprezes PZPN, ale też senator Suwerennej Polski i prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, który w pewnym momencie zrobił krok w tył, stanął na schodach i zaczął pozdrawiać kibiców. Razem z Kuleszą, który też wyciągnął telefon i zaczął nagrywać.
“Dzięki Wam czujemy się jak w domu! Dziękujemy” – napisał Kulesza kilkadziesiąt minut później na X, gdzie wrzucił krótki film z przywitania pod hotelem.
Kadra w Hanowerze mieszkać będzie przynajmniej do 26 czerwca. Wtedy kończy się dla nas faza grupowa turnieju. Reprezentacja Michała Probierza, która wygrała dwa czerwcowe sparingi z Ukrainą (3:1) i Turcją (2:1), pierwszy mecz na mistrzostwach zagra w niedzielę z Holandią. W grupie zmierzy się jeszcze z Austrią i Francją.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS