Kierowcy Mercedesa od początku weekendu w Montrealu mieli niezłe tempo i chwalili formę W15. W trakcie kwalifikacji stali się nawet faworytami do czołowych pozycji.
Russell w rzadko spotykanych okolicznościach wywalczył pole position. W drugim wyjeździe podczas Q3 jego rezultat wyrównał Max Verstappen, ale to Anglik – jako ten, który wykręcił 1.12,000 wcześniej – zapisze się w historii jako zwycięzca czasówki.
– To świetne uczucie – przyznał Russell. – Włożyliśmy w to mnóstwo pracy, która wykonana została w fabryce. Już w Monako powiedzieliśmy, że to może być początek czegoś dobrego w tym sezonie. Wydaje mi się, że tak jest.
– Brakowało mi tego uczucia.
George Russell, Mercedes F1 W15
Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images
Pytany o swoje oczekiwania na niedzielny wyścig, Russell z przekonaniem odparł, że celuje w zwycięstwo. Zwłaszcza, iż poprawiony Mercedes zdaje się wyśmienicie spisywać na Circuit Gilles Villeneuve.
– Nie mogę doczekać się jutra. Pierwszy krok już został wykonany, ale teraz skupiamy się na wygranej. Samochód działa niesamowicie. Od czasu przygotowania poprawek na Monako jesteśmy w walce.
– Jutro idziemy po „to”.
Piątkowe zajęcia zakłóciła niesprzyjająca auta. Dopiero sobotni trening był bardziej miarodajny. Bardzo dobrze spisał się w nim Lewis Hamilton, w kwalifikacjach dopiero siódmy. Russell przyznał, że analiza danych zespołowego kolegi po FP3 pomogła mu w czasówce.
– Lewis rano praktycznie leciał. Był sporo przede mną. Musiałem zerknąć w jego dane i zrozumieć, co robi inaczej. Mówiąc szczerze, bardzo mi to pomogło. Naprawdę cieszę się, że nam się udało. Zasłużyliśmy na to swoją ciężką pracą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS