A A+ A++

Po kilku trudnych weekendach wyścigowych, w których Aston Martin wydawał się zniżkować ze swoją formą, zespół z Silverstone odbił się od dna dzięki udanym kwalifikacjom w Montrealu.

Alonso zakwalifikował się na szóstym miejscu ze stratą zaledwie 0.228 sekundy od zdobywcy pole position George’a Russella, który pokonał Maxa Verstappena z Red Bulla w emocjonującej sesji Q3, podczas której obaj kierowcy wykręcili dokładnie ten sam czas.

Niewielka różnica między Russellem i Alonso, pomiędzy którymi oprócz Verstappena znaleźli się również obaj kierowcy McLarena oraz Daniel Ricciardo, skłoniła Hiszpana do refleksji nad swoimi drobnymi błędami, ponieważ wilgotna nawierzchnia toru o niskiej przyczepności prawie uniemożliwiła wykonanie idealnego okrążenia.

Alonso powiedział, że jego wynik kwalifikacyjny był szczególnie frustrujący, ponieważ na samym początku 4,3-kilometrowej pętli stracił dwie dziesiąte do Russella.

– To były trudne kwalifikacje dla wszystkich z powodu silnego wiatru i kropel deszczu, które co jakiś czas odwiedzały tor w Montrealu. Zawsze w takim momencie traci się trochę pewności siebie i myślę, że nikt nie przejechał idealnego okrążenia – powiedział dwukrotny mistrz świata.

– Tak było również w moim przypadku. Nie zdołałem złożyć dobrze swojego przejazdu w Q3, więc kiedy widzisz, że jesteś tylko dwie dziesiąte od pole position, to trochę boli.

Poproszony o wyjaśnienie, w jaki sposób stracił czas, powiedział: – Cała strata jest z 2. zakrętu. Złapałem tam nadsterowność i straciłem panowanie nad samochodem tak bardzo, że zastanawiałem się, czy przerwać okrążenie, czy jechać dalej.

– Jechałem dalej i zakończyłem na P6, więc jeśli dwie dziesiąte dałyby pole position, to prawdopodobnie straciłem wszystko w tym jednym zakręcie. Potem jechałem bardzo agresywnie, aby odzyskać stracony czas.

Źle poskładane okrążenie nieco zepsuło pozytywny weekend dla Astona, który nie pojawił się zupełnie niespodziewanie.

– Myślę, że po pierwszych dziewięciu wyścigach mieliśmy już pełny obraz samochodu, więc spodziewaliśmy się nieco lepszego weekendu tutaj.

– Już w piątek czuliśmy się nieco pewniej w samochodzie. W ostatnich dwóch wyścigach odpadliśmy w Q1, więc w zasadzie było po wyścigu. Teraz startując z P6 i P9 mamy sporą szansę na zdobycie punktów.

Lando Norris i Oscar Piastri z McLarena byli w podobnej sytuacji jak Alonso, kwalifikując się zaledwie 0,021 s i 0,103 s od najlepszego czasu, kończąc czasówkę odpowiednio na trzecim i czwartym miejscu.

– Kiedy jesteś tak blisko, zawsze myślisz: „czy mogłem wyciągnąć z samochodu trochę więcej?” -powiedział Norris

– Wiem, że George powiedział, że nie wyciągnął z tego pole position maksimum. Głównym czynnikiem były tutaj trudne warunki, trudny układ toru i wyzwanie, które sprawiły, że kwalifikacje okazały się złożone.

Piastri dodał do wypowiedzi Brytyjczyka: – Jest wielu ludzi, którzy mogą powiedzieć, że mogli znaleźć trzy lub cztery dziesiąte.

– Gdybyś wykonał idealne okrążenie, mógłbyś być na pole position z przewagą blisko pół sekundy, więc jestem pewien, że usłyszysz to od prawie każdego.

Przeczytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMotocyklistka walczy o życie. Sprawcą pijany kierowca
Następny artykułMarko: problemy Pereza mają podłoże bardziej psychologiczne