Casper Ruud dotarł do półfinału w Paryżu, po sukcesie w turnieju ATP 250 w Genewie, w tygodniu poprzedzającym drugi turniej Wielkiego Szlema w tym roku. Jednak problemy żołądkowe zrujnowały jego półfinał Rolanda Garrosa, który później przegrał w czterech setach z Alexandrem Zverevem. Na konferencji prasowej Ruud mówił o problemie, który poważnie ograniczył go w meczu, próbując przeanalizować, co stało się z nim w drugim secie.
„Pod koniec pierwszego seta zacząłem odczuwać dyskomfort i ból w żołądku. Potem nie mogłem utrzymać intensywności i poziomu energii. To było coś, co mi przeszkadzało i uniemożliwiało mi grę tak, jak chciałem. Nie chcę robić żadnych wymówek, że tak się stało, ale to frustrujące i rozczarowujące” – wyjaśnił.
Norwegowi nie udało się dotrzeć do finału paryskiego Majora trzeci rok z rzędu. Po porażkach w 2022 roku z Rafaelem Nadalem i w 2023 roku z Novakiem Djokovicem, Caper chciał dać sobie nową szansę na zdobycie pierwszego tytułu Wielkiego Szlema w swojej karierze. Ale jego marzenie się skończyło: Zverev pokonał go w czterech setach, ale problemy żołądkowe znacznie wpłynęły na jego mecz i nie pozwoliły mu walczyć na 100%. Ruud deklaruje jednak, że jest zadowolony z Rolanda Garrosa i swojego roku, pomimo porażki w półfinale.
„Jestem bardzo zadowolony z dotychczasowego przebiegu sezonu. Próbowałem wprowadzić kilka zmian i ulepszeń do mojej gry i myślę, że zadziałały one całkiem dobrze. Nie czuję się jeszcze kompletnym zawodnikiem. Wciąż mam nad czym pracować. Ten wynik tutaj w Paryżu to świetny rezultat, szkoda tylko, że półfinał zakończył się w ten sposób” – wyjaśnił na konferencji prasowej zawodnik z Norwegii, który i tak grał ogólnie dobry clay-swing również w tym sezonie.
Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS