A A+ A++

W Ząbkowicach – dzielnicy Dąbrowy Górniczej – dzieci, żeby pograć w piłkę na Orliku, muszą sforsować podwójne ogrodzenie. – Jeden płot jest bardzo wysoki, tylko patrzeć aż dojdzie do tragedii – alarmują mieszkańcy.

Przy Alei Zwycięstwa w Dąbrowie Górniczej Ząbkowicach znajduje się Orlik, który w weekendy jest na głucho zamknięty. W tygodniu z kolei na obiekcie najczęściej trenują różne kluby sportowe, m.in. KS Unia Ząbkowice. – Już od pewnego czasu słyszałem, że Orlik stoi najczęściej zamknięty i dzieci z dzielnicy przechodzą przez ogrodzenie. Nigdy tego nie widziałem, w przeciwieństwie do grupek dzieci, które koczują przy boisku kiedy mamy treningi. Jeśli ćwiczymy jedynie na połowie, to drugą oddajemy do ich dyspozycji, by też mogły sobie pograć — mówi Przemysław Oklejewski, koordynator do spraw młodzieży w Unii Ząbkowice.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLetnia wyprawa rowerowa — jak się do niej przygotować, by nie stała się koszmarem?
Następny artykuł„Ciechocinek w Ciechanowie”. Ruszyła pierwsza tężnia w mieście