Przed częstochowskim sądem toczy się proces w sprawie podwójnego morderstwa, do którego doszło w sierpniu 2022 roku w Gruszewni w powiecie kłobuckim. Na ławie oskarżonych zasiada 44-letni Rafał O. Na pierwszej rozmawia mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. W sprawie przesłuchiwani są kolejni świadkowie.
Spis treści
Przypomnijmy, do podwójnego morderstwa doszło w nocy z 7 na 8 sierpnia 2022 roku w jednym z domów jednorodzinnych w miejscowości Gruszewnia (powiat kłobucki). Ofiarami były 70-letnia matka i 48-letnia córka, które mieszkały razem. Jedno z ciał znalazła 9 sierpnia 2022 roku siostrzenica, która pojechała do swojej ciotki i babci, bo nie mogła z nimi nawiązać kontaktu. Wspólnie ze swoją mamą podjęły więc decyzję, aby sprawdzić, co się dzieje z kobietami. Wtedy też dokonano makabrycznego odkrycia. Natychmiast zaalarmowano służby.
Śledczy od razu wskazywali, że doszło do podwójnego zabójstwa. Kobiety miały na ciele liczne rany kłute, które – jak się później okazało – zostały zadane nożem. Rozpoczęły się poszukiwania mordercy. Trwały one ponad miesiąc.
Ostatecznie śledczy zatrzymali 43-letniego mężczyznę. Jak się okazało, był to sąsiad ofiar. Rafał O. pracował w Niemczech. Za granicę zdążył wyjechać, zanim odkryto zwłoki – dokładnie 8 sierpnia 2022 roku. 29 września 2022 roku Rafał O. powrócił z Niemiec i został zatrzymany. Na początku jedynie w charakterze świadka. Jego zaznania były jednak sprzeczne z innymi dowodami zebranymi w sprawie.
Ostatecznie śledczy przedstawili mu zarzut zabójstwa dwóch kobiet w miejscowości Gruszewnia. Przesłuchany przez prokuratora przyznał się do zarzucanych mu zbrodni zabójstwa i złożył wyjaśnienia, w których opisał przebieg zdarzeń w domu pokrzywdzonych. Podczas kolejnych przesłuchań podejrzany nie przyznawał się i odmawiał złożenia wyjaśnień. Twierdził, że nie może nic powiedzieć na temat szczegółów zdarzenia, bo nie pamięta. Tłumaczył się stanem nietrzeźwości.
Z zebranego materiału dowodowego wynika, że 7 sierpnia 2022 roku Rafał O. przebywał w domu pokrzywdzonych, gdzie pił z nimi alkohol. W pewnym momencie pomiędzy Rafałem O. i 48-letnią kobietą doszło do kłótni. Mężczyzna zaatakował pokrzywdzoną – pobił ją i kopał po całym ciele.
– Następnie Rafał O. pobił także do nieprzytomności 70-letnią matkę kobiety. Potem sprawca opuścił dom ofiar i wrócił tam po upływie kilku godzin. Wtedy zorientował się, że kobiety jeszcze żyją i zadał im liczne ciosy przy użyciu noża. Rafał O. zabrał ze sobą nóż, będący narzędziem zbrodni, i wyrzucił w pobliżu miejsca zdarzenia. Został on ujawniony w miejscu wskazanym przez podejrzanego w trakcie eksperymentu procesowego – mówił prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Na podstawie zarządzonych przez prokuratora sekcji zwłok ustalono, że bezpośrednią przyczyną zgonu kobiet były poważne urazy głowy. Ponadto do śmierci pokrzywdzonych przyczyniły się liczne rany kłute, które skutkowały utratą krwi.
– Z opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej wynika także, że zachowanie sprawcy można określić jako tzw. „nadzabijanie” („overkill”). Pojęcie to oznacza zadanie przez zabójcę większej liczby śmiertelnych ciosów i z większą siłą, niż potrzeba do fizycznego uśmiercenia ofiary – wyjaśniał prokurator Tomasz Ozimek.
– W trakcie postępowania zabezpieczono zapis monitoringu, z analizy którego wynikało, że w nocy 7/8 sierpnia 2022 roku nieustalone osoby przemieszczały się na rowerze pomiędzy zabudowaniami należącymi do denatek i rodziny O. W związku z tym uzyskano biologiczny materiał porównawczy, który należał do 43-letnego Rafała O. W wyniku przeprowadzonych badań genetycznych stwierdzono, że DNA Rafała O. znajdowało się na szklance, która została zabezpieczona na miejscu zdarzenia – wyjaśniał prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Na wniosek prokuratora wobec Rafała O. Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował tymczasowe aresztowanie. Na podstawie opinii biegłych lekarzy psychiatrów stwierdzono, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów Rafał O. był poczytalny.
Rafał O. jest z zawodu stolarzem meblowym. W przeszłości nie był w karany.
Proces miał się rozpocząć w październiku 2023 roku. Choć oskarżony w sprawie zabicia dwóch kobiet w Gruszewni zasiadł na ławie oskarżonych w częstochowskim sądzie, to jednak sam proces nie ruszył.
Najpierw obrońcy 43-latka wnioskowali o odesłanie aktu oskarżenia do prokuratury w celu jego uzupełnienia m.in. o brakujące ich zdaniem, a bardzo istotne w sprawie badania neurologiczne. Na to sędzia Radosław Chodorowski nie wyraził zgody.
Następnie obrońca podejrzanego zwrócił się z wnioskiem o odroczenie rozpoczęcia procesu z uwagi na zbyt krótki czas, jaki nastąpił od momentu przejęcia przez niego funkcji obrońcy. Na tę prośbę sędzia wyraził zgodę i odroczył rozprawę do 6 grudnia.
Proces sądowy rozpoczął się 6 grudnia 2023 roku. Oskarżony przed sądem nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Nie chciał też odpowiadać na żadne pytania.
Sędzia odczytał zeznania, które Rafał O. złożył wcześniej. Wtedy nie potrafił wyjaśnić, dlaczego w ogóle poszedł do sąsiadek. Starsza z kobiet miała zaprosić go “na jednego”. Twierdził, że wypili po dwa-cztery kieliszki, i kobiety pokłóciły się ze sobą, a później pobiły. Wtedy oskarżonemu miał się “urwać film”. Gdy się obudził, zobaczył, że młodsza z kobiet jest zakrwawiona. Później obraz wydarzeń miał mieć zamazany. Nie potrafił też powiedzieć, skąd wziął nóż, i dlaczego miał posunąć się do makabrycznej zbrodni.
Oskarżony nie potwierdził treści odczytanych wyjaśnień. Na pytania, czy składał takie wyjaśnienia oskarżony, albo zaprzeczał, albo nie odpowiadał, albo konsekwentnie milczał. Podczas procesu odtworzono też nagranie z eksperymentu procesowego, gdzie oskarżony opowiadał o tym, co działo się w nocy z 7 na 8 sierpnia 2022 roku. Oskarżony oglądał je uważnie, ale nie odniósł się do niego w żaden sposób.
Podczas pierwszej rozprawy zeznawała także córka i siostra ofiar. Kobieta opowiedziała między innymi o okolicznościach odnalezienia ciał ofiar. Trudno było jej ukryć emocje. Z kolei oskarżony Rafał O. w sądzie zachowywał się spokojnie i nie wygłaszał żadnych oświadczeń. Przez większość czasu siedział ze spuszczoną głową.
3 czerwca 2024 odbyła się kolejna już rozprawa.
– Sprawa wciąż się toczy przed sądem. Przesłuchiwani są kolejni świadkowie i nadal prowadzone jest postępowanie dowodowe – przyznaje sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Sędzia wyznaczył termin kolejnej rozprawy na sierpień. Rafałowi O. grozi kara dożywotniego więzienia.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS