Niemniej jak podkreślono we wniosku, fiskus nie kwestionował rzeczywistego przebiegu transakcji zakupu oleju od dostawcy i nie twierdzi, że dostawy na rzecz spółki miały charakter fikcyjny. Nie było też dowodów, że spółka świadomie uczestniczyła w oszustwie. Stwierdzono jedynie, że przy dochowaniu należytej staranności powinna była o nim wiedzieć.
Czytaj więcej
Spółka zastrzegła, że powstałą ponad 30 mln zaległość spłaciła przez korekty. Podkreślała, że uczestnicząc w zakwestionowanych transakcjach, nie działała świadomie, a zaległe zobowiązanie powstało w sposób nieumyślny. Dlatego chciała potwierdzenia, że podatek wykazany na fakturach od dostawcy, którego zasadność odliczenia zakwestionował fiskus, tzw. nieodliczony VAT, stanowi jej koszt w CIT.
Zgody na to fiskus jednak nie dał. Nie kwestionował co prawda, że art. 16 ust. 1 pkt 46 lit. a) ustawy o CIT daje możliwość zaliczenia do kosztów naliczonego VAT, jeśli podatnikowi nie przysługuje obniżenie lub zwrot różnicy. Jednak w ocenie urzędników przepis ten nie dotyczy sytuacji, w których podatnik miał możliwość skorzystania z odliczenia VAT, ale z niej nie skorzystał. I w ogóle stwierdzili, że skoro spółka uczestniczyła w oszustwie podatkowym oraz nie dochowała należytej staranności, to nie ma podstaw, aby zapłacony przez nią nieodliczony VAT uznać za koszt z art. 15 ust. 1 ustawy o CIT.
Udział w oszustwie — konsekwencje w VAT i CIT
Spółka poszła szukać ratunku w sądzie, ale nic nie wskórała. Najpierw jej skargę oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Potem rację skarbówce przyznał NSA.
Nie miał wątpliwości, że zapłata w wyniku kontroli celno-skarbowej VAT naliczonego z zakwestionowanych faktur nie może zostać uznana za koszt z art. 15 ust. 1 w zw. z art. 16 ust. 1 pkt 46 ustawy o CIT. Podstaw do tego nie daje też jej art. 16 ust. … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS