Novak Djoković (1. ATP) w koszmarnych okolicznościach pożegnał się z tegoroczną edycją Rolanda Garrosa. We wtorek organizatorzy oficjalnie potwierdzili, że lider światowych list doznał kontuzji kolana i wycofał się z turnieju. Tym samym nie obroni tytułu sprzed roku i straci prowadzenie w rankingu ATP na rzecz Jannika Sinnera (2. ATP). Emocje kibiców rozgrzewa także kwestia, kiedy Serba ponownie zobaczymy na korcie. Ten już rozpoczął rozpaczliwą walkę.
Nowe wieści ws. kontuzji Djokovicia. Nie czekał. Chce zdążyć na igrzyska
Serbski dziennik “Kurir” informował, że Djoković naderwał łąkotkę przyśrodkową w prawym kolanie. Z tego powodu przerwa miałaby wynieść od trzech do sześciu miesięcy, a to spowodowałoby, że wielki mistrz straciłby szansę na występ w Wimbledonie oraz na igrzyskach olimpijskich. Teraz nieco bardziej optymistyczne wieści przekazał w serwisie X dziennikarz francuskiego “L’Equipe”, Quentin Moynet.
Z jego informacji wynika, że Djoković niemal natychmiast na miejscu przeszedł operację kolana. Za to jego absencja może potrwać zdecydowanie krócej. Dzięki szybkiej reakcji być może uda się nawet uratować udział w jednej z największych imprez sezonu. – W środę rano w Paryżu Novak Djokovic zdecydował się na operację łąkotki. Jego niedostępność powinna trwać co najmniej trzy tygodnie i pozbawić go udziału w Wimbledonie. Od jego reakcji na operację będzie zależał udział w igrzyskach olimpijskich – czytamy.
Wimbledon startuje już za niecały miesiąc. Rywalizacja na trawiastych kortach w Londynie potrwa od 1 do 14 lipca. Z kolei turniej olimpijski zostanie rozegrany od 27 lipca do 4 sierpnia. Djoković, jeżeli rzeczywiście marzy o walce o medale, na powrót do sprawności ma więc niecałe dwa miesiące.
Pod nieobecność Serba do półfinału Rolanda Garrosa automatycznie awansował Casper Ruud (7. ATP). O finał zagra ze zwycięzcą środowego meczu Alexander Zverev (4. ATP) – Alex De Minaur (11. ATP).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS