Czerwiec to teoretycznie spokojny miesiąc, ale w praktyce wielu z Was wyleje w nim hektolitry potu. Wszystko za sprawą rozszerzenia do Elden Ringa, które sprawi, że pady zaczną błagać o litość. To jednak niejedyna istotna produkcja, jaka zadebiutuje w tym czasie. Niemniej należy nastawić się, że wchodzimy powoli w sezon ogórkowy, więc głośnych premier będzie coraz mniej. A skoro o ogórkach mowa, sprawdźcie sobie kosmiczne Stardew Valley, czyli Little-Known Galaxy!
A jakby tak wymieszać kilka gatunków kojarzonych ze strategią? Połączyć turówkę typu 4X z RTS-em? Dodać do tego karty oraz przemycić nutkę RPG? Songs of Silence jest takim miszmaszem, który powalczy o Wasz wolny czas. Walka to zresztą główny motor napędowy zabawy, bo trafimy do fantastycznej krainy, gdzie światło rywalizuje z mrokiem. Opowiemy się po jednej ze stron i doprowadzimy ją do zwycięstwa, zanim nastanie tytułowa cisza.
W Songs of Silence rozgrywka podzielona została na kilka etapów. Zarządzanie królestwem, eksploracja oraz rozbudowa armii odbywają się w turach. Walka z kolei ma miejsce w czasie rzeczywistym i co ciekawe, jest niezwykle szybka, bo zajmuje średnio minutę! W starciach istotne są nie tylko zagrywane przez nas karty, ale również stopień zaawansowania armii, ukształtowanie terenu czy dobór jednostek.
Nasze oczekiwania
Songs of Conquest wyszło już z Early Accessu i należało znaleźć nową grę, której rozwój warto śledzić. Padło na Songs of Silence, ale na pierwszy rzut oka wydaje się, że podobieństwa obu tych produkcji kończą się na nazwie. Dzieło niemieckiego studia wyróżnia się unikalnym stylem graficznym, a bitwy pomiędzy całkiem sporymi armiami wyglądają naprawdę efektownie. Osobiście nie przepadam za umieszczaniem mechaniki kart w każdej możliwej grze, ale twórcy obiecują świeże podejście. Na razie mogę dać im pewien kredyt zaufania. Zobaczymy, jak ten tytuł będzie się rozwijał.
Zbigniew „Canaton” Woźnicki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS