A A+ A++

Po ponad 5-ciu latach urzędowania najczęściej nagradzany w Ministerstwie Zdrowia przez organizacje pacjenckie, uwielbiany przez konsultantów krajowych „Minister od leków” odszedł z urzędu. Czy zostawił coś do zrobienia dla następcy?

Rekordowe ilości cząsteczkowskazań, nowoczesne technologie lekowe wprowadzane do refundacji, liczne nagrody w ostatnich latach za swoje dokonania – to wiemy i znamy i pewnie takich tekstów-podsumowań zaraz kilka się ukaże. Chciałem podejść do odejścia z innej strony. Co jeszcze jest do zrobienia w lekach i od czego może zacząć następca Ministra Miłkowskiego?

Leki biologiczne czym są?

Czym są leki biologiczne? To preparaty oparte na naturalnych białkach, produkowane z użyciem żywych komórek. Jest to grupa leków ściśle związana z cząsteczkami biologicznie czynnymi naturalnie występującymi w organizmie człowieka. Pierwsze leki biologiczne to rekombinowane ludzkie hormony wzrostu, insuliny i heparyny drobnocząsteczkowe. Od połowy lat 80. XX wieku pojawiły się przeciwciała monoklonalne, które znacząco poprawiły leczenie nowotworów, chorób reumatycznych, zapalnych jelit oraz łuszczycy. Jak spojrzymy na spektrum działania, widzimy leki dotyczące znacznej części populacji chorujących osób w Polsce.

Jak wszystkie zaawansowane leki, nie są one proste do wytworzenia przez co drogie i niedostępne dla szerokiej grupy chorych. Dlatego firmy wprowadzające nowe leki biologiczne korzystają z monopolu przez około 20 lat. Nikt w tym czasie nie może produkować takich samych leków. Ale już po wygaśnięciu patentów firmy specjalizujące się w wytwarzaniu leków generycznych i biologicznych równoważnych (biosimilarów) wchodzą do gry i w oparciu o skład produktu oryginalnego zaczynają ich produkcję pod nową nazwą. Konkurencja jako normalna rynkowa praktyka obniża ceny. Na podstawie wieloletnich obserwacji można zauważyć nawet 80%-ową redukcję ceny. Gdy dodamy do tego fakt, że Europejska Agencja Leków (EMA) zarejestrowała prawie 80 leków biologicznych konkurencyjnych cenowo w latach 2006-2023, widzimy, że koszt leczenia części chorób, skutecznymi lekami powinien albo mocno spaść, albo… powinien zwiększyć się dostęp do wykorzystania tych terapii. Poprzez uwolnienie populacji leczonych do wskazań z charakterystyki produktu lub uwolnienie dostępu do leczenia z wysoko wyspecjalizowanych ośrodków szpitalnych i przeniesienie leczenia tymi preparatami do punktów Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej. Tak jak to robi się w wielu krajach Europy, co znacznie zwiększyło skuteczność leczenia np. chorób autoimmunologicznych (w reumatologii, dermatologii czy gastroenterologii), znacznie poprawiło dostępność przy niezwiększonych lub zmniejszonych kosztach całkowitych. To właśnie załatwiła wspominana wyżej konkurencja między producentami leków biologicznych biorównoważnych. Polska nadal należy do niechlubnej mniejszości, w której dostęp do leczenia biologicznego jest dostępny wyłącznie w szpitalach. W ramach polskiego tworu jakim są „programy lekowe”.

Czy w Polsce się nie da?

To jest właśnie pytanie, do Minister Izabeli Leszczyny lub do następcy Macieja Miłkowskiego w obrębie polityki lekowej – kimkolwiek ta osoba nie będzie, choć wiemy kto jest kandydatem Pani Minister. Ze względu na to, że populacja światowa jest coraz większa i coraz starsza, skutkuje to coraz silniej odczuwalnym obciążeniem systemów opieki zdrowotnej. Przeniesienie leków biologicznych do AOS to wprost odciążenie systemów opieki zdrowotnej. Leki biologiczne równoważne stanowią opłacalne, ekonomicznie rozwiązanie pozwalające na zwiększenie dostępu pacjentów do najnowocześniejszych i skutecznych terapii biologicznych. Te argumenty Ministerstwo przekonały. Kilkukrotnie na różnych spotkaniach branżowych temat powracał i z deklaracji Ministra Miłkowskiego bił optymizm, były deklarowane konkretne terminy, stowarzyszenia pacjentów ciesząc się snuły wizje szerokiego dostępu do tanich leków biologicznych wielu istotnych chorobach.

„Jest duża szansa na to, że leczenie biologiczne zostanie przeniesione do apteki. Chcemy, żeby to rozwiązanie było dostępne już od lipca”

to cytat sprzed roku z rozmowy Ministra Miłkowskiego z ISB Zdrowie.  W tym samym miesiącu w TVP 3 na ten temat Minister powiedział tak:

„Resort Zdrowia jest już po rozmowach NFZ – Jest zielone światło. Widzimy, będziemy analizowali inne możliwości finansowania”

Deklaracje, obietnice, stawiane terminy – przesuwały się z lipca na jesień, później od „nowego roku” i żaden z deklarowanych terminów nie został dotrzymany. Pytany o zagadnienie leków biologicznych w AOS Maciej Miłkowski w trakcie tegorocznego IX Kongresu Wyzwań Zdrowotnych odpowiedział, że po stronie departamentu, który był pod jego nadzorem jest już wszystko załatwione, czekamy na przeprocesowanie w innym departamencie. Mamy czerwiec, Macieja Miłkowskego w Ministerstwie już nie ma, a temat nadal nie został wdrożony i zmiana w dostępności się nie dokonała.

Jerzy Szafranowicz nowym wiceministrem zdrowia? Izabela Leszczyna: “będę prosiła pana premiera o zaakceptowanie tej kandydatury”

Kiedy rozmawiałem z osobami, które kiedyś pracowały w Ministerstwie Zdrowia, ocena realizacji zwiększenia dostępności do skutecznego leczenia z udziałem więcej niż jednego departamentu w Ministerstwie była oceniana jako arcytrudna.

„Jak się, nie chce czegoś zrobić lub chce się projekt uwalić to włącza się między departamentowe ustalenia”

– taka była reakcja na informacje o współpracy departamentów między sobą jednej z osób, która swego czasu pracowała w Ministerstwie Zdrowia. Fakt, że było to już jakiś czas temu i być może pod przewodnictwem Ministry Leszczyny, się to diametralnie zmieniło, współpraca między departamentami jest płynna i „sprawy się dzieją” – ale póki co nie zauważyłem takiej zmiany.

Może na dziś, żeby nadrobić stracony czas i wieloletnie przesunięcie między Polską a resztą Europy w zakresie dostępności leków biologicznych biorównoważnych, najlepszym rozwiązaniem byłoby uwzględnienie zmiany i osobnej kategorii dla tych leków na wzór katalogu chemioterapii z uwolnieniem programów lekowych wykorzystujących te leki i wprowadzenie takiego rozwiązania w niechybnie nadchodzącej nowelizacji ustawy refundacyjnej? Ta powinna zrealizować się w nadchodzących tygodniach, żeby niespełnialne zapisy nie były wymagane przez znowelizowaną w końcówce ubiegłego roku ustawę.

Czemu ma służyć ta zmiana?

Ta zmiana powinna być wdrożona jak najszybciej, ponieważ każda strona systemu ochrony zdrowia odnosi z tego korzyści. Kto zyskuje na poszerzeniu dostępności?

Pacjenci: Wprowadzenie przystępnych cenowo leków biologicznych równoważnych zwiększa dostęp pacjentów do potencjalnie zmieniających życie terapii. Przy wprowadzaniu leczenia w AOS zamiast realizacji szpitalnej programu lekowego dochodzi brak konieczności pokonywania dużych odległości, aby uzyskać leczenie. W UE po wprowadzeniu na rynek leków biologicznych biorównoważnych zarejestrowano nawet 100% wzrost stosowania leczenia biologicznego.  Gorącą orędowaniczką tej zmiany jest Violetta Zajk, Prezes Stowarzyszenia „3majmy się razem” która była sygnatariuszką apeli do Ministerstwa Zdrowia z prośba o poszerzenie dostępu do leków biologicznych równowaznych.

Lekarze: Wprowadzenie leków biologicznych równoważnych skutkuje większym wyborem możliwości leczenia oraz dodatkowymi usługami wspomagającymi opiekę nad pacjentem oraz środowisko opieki zdrowotnej. Powoduje odciążenie szpitali i uwolnienie szpitalnego personelu medycznego. Do 2025 r. ponad 70% nowo rejestrowanych leków będzie produktami biologicznymi. Sami lekarze nie mają co do zasadności tych zmian żadnych wątpliwości – świadczy o tym choćby wsparcie Pani prof. dr hab. n. med. Brygidy Kwiatkowskiej, konsultant krajowej w dziedzinie reumatologii – również sygnatariuszki wielu apeli do Ministerstwa w tej sprawie.

Płatnik: Leki biologiczne równoważne wprowadzają na rynek konkurencję, która zwiększa dostępność cenową terapii biologicznych, co z kolei prowadzi do oszczędności w systemach opieki zdrowotnej. W raporcie IQVIA oszacowano, że leki biologiczne równoważne pozwolą systemom opieki zdrowotnej na oszczędności rzędu 160 mld USD w latach 2019-2023.

Może teraz Ministerstwo Zdrowia deklarujące chęć odwracania piramidy świadczeń na gotowym praktycznie rozwiązaniu, pokaże że można w Ministerstwie „coś” zrobić a nie tylko o tym mówić?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa platforma streamingowa ogłasza ceny pakietów w Polsce. Co czeka użytkowników HBO Max?
Następny artykułPo co Mbappe Realowi?