W jednym z maili, jakie wyciekły ze skrzynki Michała Dworczyka, mogliśmy przeczytać zaskakująco trafną ocenę rządów PiS: “najgorsze jest to, że niekompetencja, nieudolność, głupota, a czasem różne ciemne interesy są zawsze podlewane w MON, PGZ i u nas w polityce – obrzydliwym sosem bogoojczyźnianych frazesów”.
Dworczyk pisał w ten sposób o środowisku Antoniego Macierewicza, skłóconym z frakcją Morawieckiego. Jak jednak pokazuje materiał Onetu, ujawniający aferę Red is Bad, słowa te pasują też do środowiska byłego premiera z PiS.
Z ustaleń dziennikarzy wyłania się bowiem obraz niekompetencji, braku szacunku dla publicznych środków i co najmniej wątpliwych interesów kształtujących się między podlegającą bezpośrednio premierowi Rządową Agencją Rezerw Strategicznych, a właścicielem marki Red is Bad, lubującej się – podobnie jak środowisko premiera – w “bogoojczyźnianej”, nacjonalistycznej i “antykomunistycznej” retoryce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS